Kultura europejska i jej wzory klasycznej elegancji nie pozwalają na to, aby biżuteria męska była zbyt wylewna. Spinki do mankietów, choć nie są zbyt widocznym dodatkiem, są najprawdopodobniej najbardziej wylewnym dodatkiem biżuteryjnym. Z żalem obserwuję, że wielu mężczyzn bardzo źle interpretuje to, jaki jest ich wydźwięk i kiedy należy je nosić. Dzisiaj tekst o tym, jak się odnaleźć w ich świecie.
Artykuł ten jest jednym z rozdziałów poradnika ślubnego, który stworzyłem dla panów młodych, aby pomóc im wyglądać wspaniale w jednym z najważniejszych dni ich życia. Cykl ten obejmie następujące artykuły:
Spinki do mankietu są obowiązkowym dodatkiem na ślubie, ale ponieważ ich zastosowanie nie ogranicza się tylko do tej jednej okazji, postanowiłem, że wpis obejmie wszystkie obszary ich zastosowania.
Już od średniowiecza wszystkie widoczne części koszuli były przyozdabiane. Mankiety i kołnierz upinane były wtedy za pomocą kolorowych wstążek, a później guzików. W połowie XIX w. mankiety i kołnierze zaczęto powszechnie krochmalić, aby nadać im formalny wygląd. Szybko okazało się, że nakrochmalona bawełna staje się tak sztywna i nieustępliwa, że guziki po prostu nie spełniają swojej roli. Wtedy pojawiły się spinki do mankietów. Początkowo były jednym z nielicznych elementów męskiej biżuterii, który był społecznie akceptowany i zarezerwowany wyłącznie dla elit. Wszystko zmieniła jednak rewolucja przemysłowa, dzięki której spinki z mniej szlachetnych metali zaczęto produkować masowo.
Spinki są elementem stroju formalnego. Oznacza to, że nosimy je wtedy, kiedy sytuacja, wobec której stajemy, wymaga uhonorowania jej pewnym stopniem powagi. Zależnie od tego, jaka doza powagi jest wymagana, spinki powinny mieć różny, choć zawsze subtelny, kształt i wzornictwo. Reguły tej gry są takie same, jak w przypadku innych elementów ubioru – im prostsze, tym bardziej formalne. Wynika z tego, że na okazje bardzo formalne najlepiej założyć spinki w jednym lub maksymalnie dwóch kolorach o możliwie ascetycznym wzornictwie. Np. takie jak te:
Takie spinki powinno nosić się przy wszystkich okazjach wymagających założenia fraka (white tie), smokingu (black tie), żakietu (morning coat) lub formalnego garnituru. Upraszczając, założy je pan młody lub najbliższa rodzina pary młodej podczas ceremonii zaślubin, założy je każdy wybierający się na bal sylwestrowy, galę rozdania nagród, wręczenia orderów, absolutorium uniwersyteckie, a może nawet studniówkę, maturę i rozdanie świadectw, jeśli ubrania nosi wytworny licealista.
Niestety często widuję mężczyzn, którzy w nieprawidłowy sposób rozumieją wydźwięk spinek i noszą je do koszuli bez krawata z rozpiętym kołnierzykiem. Ubierając się w ten sposób, generują pewnego rodzaju konflikt pomiędzy spinkami, które są dość formalne oraz bezapelacyjnie nieformalną rozpiętą koszulą. Jak wiecie, bardzo niechętnie posługuję się przykładami negatywnymi, ale tym razem postanowiłem to zrobić. Mężczyzna na poniższym zdjęciu jest świetnie ubrany. Kolory jego ubrań harmonizują ze sobą i z jego twarzą, a wydźwięk poszczególnych elementów ubioru jest spójny. Nieformalne spodnie, koszula i pasek są zgrane i razem łączą się w niechęci do spinek, które w tym casualowym zestawie kompletnie nie pasują.
Koszulę z mankietami na spinki wymyślono po to, aby była formalna. W 99,9% przypadków, które widziałem, noszenie jej w sposób casualowy było równoznaczne z wysłaniem światu wyłącznie jednego komunikatu – innej nie miałem. Nie jestem przekonany, czy właśnie to chcieliby przekazać nam noszący takie zestawy. Mam wrażenie, że faceci, którzy ubierają się w ten sposób czują potrzebę jarmarcznego „przytupu”. Nie zrozumieli, że klasa i wrażenie płynące ze stroju zaklęte są w jego finezji. Kryją się w jakości tkanin, doborze kolorów i proporcjach ubrania, a nie w błyskotkach. Jeśli do tej pory uznawałeś noszenie spinek bez krawata za „niezłą stylówę”, to czas już zrewidować swoje poglądy garderobiane.
Kolejnym problemem mężczyzn noszących spinki (który niestety często wiąże się także z błędem opisanym powyżej) jest noszenie spinek „figo-fago”. Nie wiem dlaczego, ale to przemawia do ludzi: – lubię hazard? – spinki kości do gry – mam Maca? – spinki apple – lubię markę BMW? – OMG nieeee! 😉 Przesadzam? Wystarczy wejść na Allegro… to zdumiewające, ile grup zawodowych jest reprezentowanych w spinkach, ale żeby wyrwany ząb? 😛
W spinkach można swobodnie znaleźć finezję i kunszt. Nie można ich jednak szukać w rozwiązaniach tak banalnie przewidywalnych i oczywistych, że aż krępujących. Czy trzeba być aż tak beznadziejnie oczywistym? Skoro nosisz spinki, powinieneś być już dużym chłopcem… Przecież może być tak…
Koszula do spinek powinna być raczej formalna w wydźwięku. Oczywiście po świecie chodzą mężczyźni, którzy potrafią z gracją łamać zasady, które poniżej wyłożę, ale życie codziennie pokazuje mi, że są to jednostki nieliczne.
Kołnierz koszuli na spinki powinien być usztywniony, a na piersi nie powinno być kieszeni. Najbardziej formalne mankiety będą skrojone pod kątem prostym, a mniej formalne będą mieć ścięty narożnik lub zaokrąglenie. Latem niektórzy gentlemani skusić się mogą na koszulę z pojedynczym mankietem na spinki.
Oczywiście nie wszystko jest tak proste, jak w powyższym akapicie. Spinki do mankietów, choć zawsze formalniejsze niż mankiety na guziki, można stosować również w sytuacjach pół-formalnych. Trzeba być jednak świadomym, że tutaj zaczyna się obszar, w którym nie ma zero-jedynkowych reguł, które można by zapamiętać i stosować bez zastanowienia. Noszenie spinek pół-formalnych zależy od indywidualnego poczucia estetyki i w mojej ocenie jest nieco trudniejsze niż noszenie spinek formalnych. Trzeba pamiętać, że stopień formalności ubrania nie zależy od jego pojedynczych elementów, ale od ogólnego wydźwięku. Mając to na uwadze, można zastosować zupełnie nieformalne spinki, które w otoczeniu odpowiednio zdeformalizowanego ubioru mogą wyglądać całkowicie casualowo. Różnicy w atmosferze, którą tworzą wokół siebie dwa poniższe zestawy, chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć.
Oczywiście metalowe spinki to nie wszystko. Ostatnimi laty coraz popularniejsze stają się spinki z jedwabiu – tzw. węzełki. W pewien sposób spinki te przeciwstawiają się ogólnemu poziomowi formalności spinek. Elegancja lubi zaprzeczenia 🙂
Nosicie spinki? A może chcecie zacząć? Jeśli tak, to zapraszam na stronę SklepMiler.pl, gdzie możecie obejrzeć interesujące Was modele.
Zapisz
Olgierd Rudak
6 lutego 2015No proszę, to taki bonusowy tekścik — na liście zapowiedzianych w ramach cyklu go nie było 🙂
Kamil
6 lutego 2015Osobiście uważam, że tematyczne spinki do mankietów mogą nadać charakteru całej stylizacji.
Oczywiście w wielu wypadkach (jak chociażby ślub, o którym przecież mowa :)) się nie sprawdzą, o tyle np. na studniówkę z przyjemnością założyłbym coś, co dodałoby kawałek „mnie” do całego ubioru. Posiadam granatowy garnitur, białą koszulę, zielony krawat, białą poszetkę – i o ile nie chcę dobrać skarpetek pod kolor krawata, tak nudę pozostaje mi przełamać właśnie spinkami w kształcie skrzypiec, których jestem pasjonatem.
Niby można mieć krawat we wzór czy też bardziej interesującą poszetkę – w tych wypadkach jednak nie jestem w stanie dorzucić tego osobistego pierwiastka do całej stylizacji (krawat lub poszetka w nuty, biorę pierwsze z brzegu!) i na dodatek jestem fanem gładkich kolorów.
TL;DR – jak dla mnie zabawa spinkami jest jak najbardziej na miejscu, choć np. na swój ślub pewnie założyłbym te najbardziej klasyczne 😉
Olgierd Rudak
7 lutego 2015Podsumowując: krotochwilne spinki są tak samo niefajne jak bikiniarskie skarpety albo krawat we wzór.
tomek
8 lutego 2015Nie szedłbym aż tak daleko. Po prostu trzeba uważać co się robi ze spinkami. (skarpetami i krawatami też 🙂 )
Olgierd Rudak
8 lutego 2015No właśnie 🙂
qq
6 lutego 2015Chcąc odformalizować spinki można np. mankiet złożyć tak, jak na guziki i zapiąć. Często tak robię z węzełkami właśnie. Problem z tymi mniej formalnymi koszulami na spinki jest jednak taki, że w Polsce mało jest koszul RTW innych niż białe (ew. niebieskie) z takim mankietem i trzeba szukać u Anglików.
Remek
6 lutego 2015Jeśli spinki, to krawat? A co jeśli ktoś ma spinkę mocno nieformalną, węzełki, albo spinko-guzik, który wygląda… jak zwykły guzik? 🙂 Trudno w tym widzieć elegancką koszulę, która zawsze wymaga krawata…
tomek
8 lutego 2015Tak jak napisałem w artykule, uważam że takie pomysły mogą być świetne, ale wymagają wprawy i niewielu osobom wychodzą dobrze. Jeśli jesteś jedną z osób, które potrafią dobrze zestawiać nieformalne spinki z nieformalnymi zestawami, to wspaniale, przed Tobą morze możliwości 🙂
Piotr
7 lutego 2015Ostatnio chodzi za mną taka kwestia: Czy koszule z mankietami na spinki mogą nosić, jako codzienny ubiór, osoby na wysokich stanowiskach jak np. prezydent, prezes czy poseł celem uświęcenia urzędu? Czy jednak spinka włącznie na wyjątkowe okazje?
tomek
8 lutego 2015Myślę, że spinka jak najbardziej może być codziennym dodatkiem dla osób, których praca wymaga ubioru formalnego.
Adrian
26 kwietnia 2015Jestem przez zakupem spinek na ślub i wesele.
Koszulka ma zaokrąglone mankiety i kołnierzyk. Granatowy garnitur 3-częściowy i ( najprawdopodobniej ) granatowa mucha.
Jaki kształt spinek będzie najbardziej odpowiedni ?
Z góry dziękuję za pomoc i gratuluję poradnika !
tomek
29 kwietnia 2015IMO najlepiej będą wyglądać niezbyt duże owalne lub okrągłe spinki.
gaax
1 czerwca 2015Bez przesady z tymi spinkami, żadnej twardej argumentacji tu nie ma. Akurat często są jedynym miejscem, w którym możemy przemycić jakiś akcent. Na ślub, w którym wszystko będzie w klimacie marynistycznym to właśnie spinki będą jedynym akcentem jaki znajdzie się u pana młodego (mnie): http://nautix.pl/spinki-do-mankietow-kotwiczki?gclid=CjwKEAjwhbCrBRCO7-e7vuXqiT4SJAB2B5u7eLYoAMfmHoJfntGT18XIDVvVmoAI4LKI3srZApifGhoCUG7w_wcB
I wcale nie uważam tego za jakiś nietakt.
Pavulon
5 kwietnia 2016Dzień dobry, a co ze spinkami złotymi, pozłacanymi? Kiedy nosić i do czego?
tomek
5 kwietnia 2016Według mnie takie spinki wyglądają wspaniale, ale wymuszają użycie innych dodatków w kolorze złotym.
Mateusz
4 listopada 2016Witam!
Moje pytanie pewnie będzie niestandardowe i może również zbyt odważne…
Czy istnieje możliwość podjęcia pracy w Pańskiej firmie?
Nie jestem krawcem, projektantem mody etc. ale bardzo interesuje mnie ta dziedzina życia….
Tomasz Sz.
22 stycznia 2017Witam gdzie mogę kupić spinki które są przedstawione na 1 i 2 zdjęciu.(srebrne, owalne z jasnym kamieniem). Z góry dziękuje za odpowiedź.
tomek
6 lutego 2017Obawiam się, że były one dostępne w naszej kolekcji kilka lat temu…
Mateusz
2 lipca 2017Widziałem już kilka razy, w różnych komentarzach sugestie, aby zapiąć spinkami mankiet „na okrętkę” jak w przypadku mankietów na guziki (np. gdy marynarka ma wąskie rękawy). W mojej opinii takie rozwiązanie jest nawet zgrabne i bardziej skromne w wyrazie. Nie wiem natomiast czy jest to rozwiązanie tolerowane w kręgach ludzi zwracających uwagę na zasady ubioru. Są jakieś wytyczne poruszające tę kwestię?
tomek
3 lipca 2017To taki „dandy-trick” sugerujący swobodę w poruszaniu się po świecie ubrań, ALE w drodze do ołtarza największą kreatywnością jest klasyka.
Michal
21 września 2017Witam,
Panie Tomku, co Pan sądzi o srebrnych spinkach z owalnym lub kwadratowym (1,5×1,5cm) bursztynem?
tomek
22 września 2017Nie mam nic przeciwko, chociaż sam raczej bym się nie zdecydował…
Poziom-o!
17 lutego 2018A co z jubilerskimi guzikami? Czy jeszcze się ich używa w ogóle?
tomek
17 lutego 2018Pewnie, że tak, ale trzeba mieć do nich odpowiednią koszulę, którą raczej można tylko uszyć na miarę.
Inka
2 sierpnia 2018A co jeśli chodzi o komplety spinki do mankietów + spinka do krawata? Czy jest to w dobrym goście? Czy lepiej skompletować coś samodzielnie tak, żeby ze sobą korespondowało?
tomek
8 sierpnia 2018Najlepiej zrezygnować ze spinki do krawata.