Żakiet to ubranie o niezwykle ograniczonym spektrum zastosowań. Dla lwiej części osób jedyną okazją, żeby je założyć jest dzień ślubu. Oczywiście wykorzystałem tę okazję 🙂
W pierwotnej wersji żakietu, którą faktycznie nosiłem podczas ślubu miałem inną kamizelkę w kolorze buff, która jednak okazała się nieprawidłowo skrojona. Po odpowiednim zgłębieniu tematu uszyłem nową kamizelkę już we własnej pracowni i dzisiaj prezentuję Wam mój żakiet ślubny w nieco zmienionej odsłonie z kamizelką w kolorze gołębim.
Muszę przyznać, że zwariowałem trochę na punkcie ubrań formalnych. Im więcej noszę absolutnie czystej klasyki, tym bardziej jestem przekonany, że w wypadku takich ubrań zbyt dużo własnej inwencji twórczej jest całkowicie niewskazane. Bez przerwy otrzymuję maile o tym czy można założyć do ślubu to w kolorze bordowym albo tamto w kratkę, żeby „jednak się jakoś odróżnić”. No cóż, nie można. A w zasadzie to można, ale czy wyważanie otwartych drzwi jest naprawdę konieczne? Przecież tak łatwo odróżnić się od 99% par młodych zakładając coś zgodnego z zasadami klasycznej elegancji.
Jeśli interesuje Cię ponadczasowe piękno i elegancja…
Już teraz w SklepMiler.pl dostępny jest nowy, wyjątkowy produkt – pomysłowy wizytownik z dwoma przegródkami, który pozwala na łatwe rozdzielenie wizytówek własnych i otrzymanych. Zrobiony z najwyższej klasy roślinnie garbowanej skóry, niesie ze sobą nie tylko atrakcyjny wygląd, ale także wysoką funkcjonalność. Będzie pięknym uzupełnieniem Twojego stroju oraz raz na zawsze rozwiąże problem z przechowywaniem wizytówek.
Pomimo bardzo precyzyjnie zdefiniowanego kroju żakietu, pole do popisu w zakresie własnych wyborów jest ogromne. Każdy kto go zamawia, może zdecydować o: długości marynarki, wysokości punktu środkowego, kształcie linii wyłogów, kształcie jaskółki, kącie nachylenia kozerki, rodzaju guzików, długości rękawów, klapach i układzie guzików kamizelki oraz kroju spodni i wykończeniach. Niewiele osób potrafi podjąć prawidłowe decyzje w sprawie tych zagadnień, podczas gdy dopiero kiedy podstawy są spójne, można w ogóle dopuścić do siebie myśl o fajerwerkach i wodotryskach.
Z gołębią kamizelką i grafitowym krawatem, mój żakiet to w zasadzie wyłącznie odcienie szarości, które są złagodzoną wersją czarnych jak smoła ubrań wieczorowych (smokingu i fraka), które w świetle dziennym wyglądają blado, a głębi nabierają dopiero w oświetleniu sztucznym, przez co nosi się je wyłącznie po godzinie 18.
W brustaszy (to ta kieszeń na piersi) mam białą lnianą poszetkę obszytą ręcznie w rulonik, a w rozciętej butonierce (to ta dziurka na klapie) białego goździka.
Ponadczasowe piękno i elegancja w nowej odsłonie…
Zachęcamy do przeczytania artykułu o tym, jak ocenić jakość koszuli w mniej niż minutę na blogu MilerSzyje.pl .
Prostota cechuje także wszystkie dodatki mojego zestawu. Mam proste, okrągłe spinki z masą perłową, a w rękawach cztery guziki w kolorze tkaniny, z której uszyto żakiet. Dziurki oczywiście są rozcięte i ręcznie obszyte, ale tym razem nie poczułem potrzeby do manifestowania tego przez ich rozpięcie.
W zestaw pięknie wkomponowały się także wiedenki bespoke od Tadeusza Januszkiewicza bez nakładanego noska. Podobnie jak cały zestaw, cechuje je prostota formy…
…choć wprawne oko dojrzy na podeszwie piękną „fiddleback waist”, która świadczy o ich szlachetnym pochodzeniu.
Według mnie żakiet najpiękniej wygląda w ruchu kiedy spodnie na szelkach z wysokim stanem zaczynają tańczyć wokół talii, a jaskółka rozwiewa się na wietrze nadając długiej marynarce żakietowej dynamiki. Choć pewnie nigdy nie założę już tego żakietu (no chyba, że otrzymam zaproszenie na Royal Ascot ;)) ani trochę nie żałuję, że go uszyłem!
Krystian
5 maja 2015Co konkretnie było nie tak z tamtą kamizelką? Ta jest znakomita, ale tamta też ładnie pasowała. Prezentowałeś ją także w zestawie koordynowanym, czym nagle zawiniła?
Bartek
7 maja 2015Podbijam pytanie
tomek
8 maja 2015Niestety moja kamizelka w kolorze buff ma pełen kołnierz co jest nieprawidłowym rozwiązaniem w żakiecie i garniturze trzyczęściowym. Nie wiedziałem o tym zamawiając żakiet i krawiec, który go szył również o tym nie wiedział. Kamizelkę pokazałem w zestawie koordynowanym uznając, że jest to jedna z wielu stylizacji a sam mankament nie jest w stanie całkowicie przyćmić jej blasku. Natomiast w przypadku żakietu nie chciałem na to przymykać oka ponieważ jest to ubranie, które nosi się wyłącznie dobrze albo źle i oczywiście chciałem zrobić to dobrze więc podmieniłem kamizelkę na uszytą prawidłowo 🙂
R.
28 sierpnia 2015Pełen kołnierz – czyli jaki? Chodzi o plecy z materiału wierzchniego, a nie podszewki?
Adam Lisiecki
5 maja 2015Mam pytanie z innej beczki , czy i gdzie w Poznaniu można zdobyć kamizelkę dwurzędową ?
Falco
6 maja 2015w Pracowni Miler Bespoke? 🙂
Miro
22 sierpnia 2017Chodzi o to, by nie było wywiniętego kołnierza z tyłu, będącego kontynuacją klap.
Z przodu mają być klapy, natomiast z tyłu na górze, pod tyłem szyi, tylko jedna warstwa tkaniny – a nie jak koszulowym kołnierzu dodatkowo zawinięta w dół.
W ten sposób górna krawędź marynarki ściślej przylega do kołnierzyka koszuli oraz unikamy sandwiczowego widoku trzech (często różnokolorowych) warstw tkanin: koszula-kamizelka-marynarka.
Gryzon
20 maja 2015Swietne. Ten kolor kamizelki mi sie duzo bardziej podoba niz buff. Jednak szarosc jest bardziej uniwersalna i szlachetna od cieplych kolorow 🙂
Michal Kopczyński
12 marca 2018Czy wypada iść w jaskóce, czyli w żakiecie na ślub, jako gość?
tomek
12 marca 2018Jeśli pan młody będzie ubrany mniej formalnie to raczej nie.