Dzisiaj po raz kolejny o płaszczu, który już znacie. To chyba mój najbardziej charakterystyczny płaszcz. Przyznaję, że trudno ograć go stylistycznie, żeby nie wyglądać jak chodząca rekonstrukcja historyczna, ALE jego wyjątkowy i momentami wręcz monumentalny wygląd ma dla mnie dużą wartość.
Jeśli masz mieć tylko jeden płaszcz, powinna być to granatowa dyplomatka, ALE kiedy zorientujesz się już, że płaszcz w sposób kolosalny wpływa na wizerunek mężczyzny i jeden to zdecydowanie za mało, w Twojej szafie powstanie próżnia, którą zapełnić zdoła tylko i wyłącznie musztardowy polo coat. Zapraszam na kolejny wpis z cyklu #MGOP o tym klasycznym…
Mężczyznom, którzy wyglądają dobrze jest w życiu łatwiej więc chcę żebyś tak wyglądał! Oprócz tego, że piszę o tym bloga, prowadzę pracownię krawiecką i tworzę markę klasycznych ubrań RTW produkowanych w Polsce, Niemczech i Włoszech, którą wspierają moi czytelnicy. Pasjonuje się także whisk(e)y o czym piszę na MilerPije.pl.