Nie każdy facet ma odwagę nosić szelki, choć są takie typy budowy, dla których mogą one zdziałać cuda. Należę do osób, które uwielbiają szelki do tego stopnia, że już dawno temu pasek stał się dla mnie dodatkiem, który częściej odkurzam w szafie, niż noszę.
Szelki (AE – suspenders, BE – braces) to paski noszone na ramionach, których celem jest utrzymanie spodni na odpowiedniej wysokości. Na początku XX wieku stan spodni oscylował gdzieś w okolicach pępka i dlatego szelki były wiodącym akcesorium do zapobiegania opadaniu spodni. Później, podczas pierwszej i drugiej wojny światowej, mundury wojskowe zepchnęły je na dalszy plan, popularyzując pasek. Dzisiaj szelki oglądamy bardzo rzadko, a jeśli już to, mówiąc delikatnie, stylizacje, w których są obecne, nie kojarzą się z Gordonem Gekko z filmu Wall Street 😉 Nic dziwnego – jeśli spojrzeć na smutne kolorystycznie, gumowe szelki dostępne w naszych sklepach, brak ich popularności staje się jasny. Na szczęście na nich świat się nie kończy!
Wysokiej klasy szelki to luksusowy dodatek, który w zasadzie może być używany tylko ze specjalnie przygotowanymi do tego celu spodniami, które nie mają szlufek do paska. Warto zapamiętać, że szelki i spodnie na szlufki nie idą razem w parze. Początkujący „szelkowicze” często ignorują to przykazanie. Niech im będzie… Tragedia zaczyna się, dopiero kiedy facet nosi szelki i pasek w tym samym czasie (widziałem już kilku takich ananasów!).
Ostatnio moja przyjaciółka (podczas dyskusji na zupełnie inny temat) powiedziała mi, że ekspert to ten, kto popełnił najwięcej błędów. W świetle tej definicji butnie i nieskromnie, mogę mianować się szelkowym ekspertem. Uszyłem bardzo wiele par spodni na szelki i testowałem już chyba wszystkie możliwe rozwiązania. W końcu doszedłem do tego, że najlepsze spodnie mają przednie guziki wszyte od wewnątrz gurtu, a tylne na zewnątrz, aby nie wbijać się w plecy podczas dłuższej jazdy samochodem.
Warto też zadbać o to, aby spodnie miały podniesiony stan. Moje (odległe już) doświadczenia z rozmaitymi pracowniami krawieckimi pokazały, że krawcy tak rzadko szyją spodnie na szelki, że zapomnieli już, jak to się robi, więc warto dopilnować każdego szczegółu, jeśli się takie zamawia.
Ponadczasowa elegancja…
Warto wiedzieć jak rozpoznać dobry garnitur i jakich błędów nie popełniać kupując swój pierwszy egzemplarz. Nierzadko mogą to być bardzo kosztowne pomyłki, których stosunkowo łatwo można ominąć. Zapoznaj się z filmem video, który rozwieje wszystkie Twoje wątpliwości klikając w baner poniżej.
W świecie szelek można wprowadzić kilka podziałów:
W całości elastyczne – to najtańsze, a przez to najpowszechniejsze szelki. W zasadzie nie można im nic zarzucić oprócz tego, że na dłuższą metę tracą elastyczność i rozciągają się, przez co nieustannie trzeba dostosowywać w nich ustawienie długości.
Nierozciągliwe z elastycznym końcem – większość szelek przypinanych na guziki jest wykonana właśnie w ten sposób. Nierozciągliwa taśma może być wykonana z mory, z boxcloth albo z taśmy jedwabnej, która może być jednokolorowa lub zdobiona ciekawym wzorem.
Y – szelki z pojedynczym paskiem w tylnej części
X – szelki z podwójnym paskiem w tylnej części
W zasadzie nie zauważyłem żadnych różnic praktycznych podczas noszenia tych typów szelek.
Na guziki – szelki przypinane do gurtu na skórzane lub plecione zapięcia.
Na klipsy – IMO ten typ nie nadaje się do podtrzymywania spodni garniturowych, ponieważ niszczy gurt. Doskonale za to sprawdza się w bardziej casualowych rozwiązaniach np. z chinosami.
Podczas zamawiania kolekcji szelek do mojego sklepu dowiedziałem się, że ich lokowanie w filmach o agencie 007 wcale nie jest kampanią płatną. Bond nosi je, ponieważ są najlepsze. Jedynym znanym mi przykładem lepszego „marketingu za darmo” niż szelki marki Albert Thurston w filmach o agencie 007 jest obecność destylarni Bushmills na banknocie pięciofuntowym 😉
W Sklepie Miler staram się umieszczać ubrania, które sam chciałbym nosić. Nic więc dziwnego, że jakaś frakcja zamówień zwykle ląduje w mojej szafie 😉 Nie ukrywam, że nie mogłem się powstrzymać i zatrzymałem sobie kilka par szelek z ich inauguracyjnej kolekcji.
Przede wszystkim w moje oko wpadły szelki z motywem „vintage” o nazwie Charleston. Zestawiłem w nich bordową taśmę z ciekawym obrazkiem razem z zapięciami z kremowego nubuku.
Inny model, którego nie mogłem nie mieć to „Bond car” z niebieską taśmą, na której widnieje legendarny Aston Martin DB5 znany z filmów z agentem. Będąc fanem Jamesa, nie mogłem się powstrzymać 😛 Oczywiście wolałbym takiego Astona, ale niestety Google bezlitośnie i szybko rozwiało moje zapędy, pokazując mi, że na prawdziwy samochód trzeba przygotować kilka milionów złotych…
Ciekawie wyglądają również szelki z tkaniny boxcloth z oryginalnymi zakończeniami.
Obejrzyj film o szelkach:
Wszystkie szelki w kolekcji są dostępne do obejrzenia na sklepie internetowym.
Zapisz
Zapisz
Zapisz
Dciekliwy
29 października 2014Panie Tomaszu,
niby nie wypada ich zakladać spodni ze szlufkami, ale czy w zestawach casualowych (chino) i koordynowaych, nie można by na to przymknąć oka? Ralph Lauren, lansował takie rozwiązanie w swojej linii Rugby, a nie ma co się oszukiwać, że szycie X par spodni codziennych specjalnie pod szelki jest dość kosztowne…
tomek
1 listopada 2014Napisałem w artykule, że specjalnie mnie to nie razi w chinosach. Natomiast w spodniach garniturowych to farsa …
Kikut
9 grudnia 2014Wystarczy wtedy założyć kamizelkę 🙂 Wtedy nie widać szlufek i po sprawie 🙂 Nie trzeba ich usuwać. Zresztą moim zdaniem czepianie się kombinacji szlufki+szelki jest przesadzone, skoro szelek w ogóle nie powinno się pokazywać! 🙂
Roman
30 października 2014Panie Tomaszu,
noszę szelki od lat ale mam ciągle problem z tym, że są za długie, chociaż nie jestem taki niski (176 cm). Nawet Albert Thurston nie produkuje szelek w różnych rozmiarach. Te kupowane na Zachodzie lub przez internet ( od Brooks Brothers ) zawsze musiałem skracać, bo metalowa regulacja sięgała pachy lub nawet obojczyków, co nie jest wygodne.
Czy ma Pan doświadczenia z innym typem szelek od Thurstona, mianowicie szelkami do skarpet? Przy okazji zakupu szelek, zamówiłem jedną parę. Nie są juz takie wygodne jak kiedyś. Guma już nie takiej dobrej jakości, jest mniej elastyczna i nadmiernie ściska łydkę, a żabka z plastiku ( juz nie z satyny ) drażni skórę.
tomek
1 listopada 2014Niestety nie mam suspenderów do skarpet. Co do szelek, to również noszę regulację wysoko. Można jednak skrócić szelki.
Jan
13 czerwca 2016Gdzie skrócić szelki?
tomek
15 czerwca 2016Trzeba znaleźć kaletnika…
Piotr
30 października 2014Problem z szelkami jest taki, że zabierają pasek, który czasem kolorystycznie wzbogaca łącznie koszuli ze spodniami. Oczywiście tylko gdy mamy rozpiętą albo zdjętą marynarkę.
tomek
1 listopada 2014To prawda, ale z drugiej strony motyw na szelkach wzbogaca to zestawienie więc … 😛
krzysiek
2 listopada 2014A w przypadku używania szelek ze względów czysto praktycznych (praca na barze – ciągłe borykanie się z wypadającą ze spodni koszulą) polecałbyś Tomku szelki jakiego typu? wydaje mi się, że łapki są mało praktyczne (jestem wysoki i raz testowałęm jakieś tanie szelki z łapkami – regularnie potraiły wystrzelić, przy kucaniu do lodówki:) Z kolei szelki na guziki, nie dość, że do spodni ze szlufkami, to jeszcze jeansów i bardzo „casualowej” pracy…
Niemniej kusi mnie przestylizowanie się za barem z klasycznej „czarnej obrandowanej koszuli+jeansy” na „ciekawe szelki, kaszkiet z harris tweedu, ściągacze na ramionach”;)
tomek
2 listopada 2014Na pewno taki strój barmana bardziej zwraca uwagę 😀
Natomiast cały czas wydaje mi się, ze w tym wypadku najlepsze będą szelki na żabki i chinosy. Twoje żabki odpinają się kiedy kucasz ponieważ masz spodnie ze zbyt niskim stanem i zmusza to szelki do ekstremalnych rozciągnięć.
Bartosz
9 listopada 2014Proszę mi powiedzieć, z Pana doświadczenia, czy wygodniej nosi się szelki ze skórzanymi zapięciami, czy plecionymi?
tomek
9 listopada 2014Prawdę mówiąc nie zaobserwowałem znaczącej różnicy. Plecione są nieco subtelniejsze, ale skórzane oceniam jako trwalsze przy częstym noszeniu.
Piotr
10 grudnia 2014Panie Tomaszu,
z racji, że jestem uczniem, to zamiast garnituru, bądź marynarki na co dzień noszę koszule, chinosy i półbuty (brogi, monki…). ponieważ jestem dosść szczupły, żadne spodnie z wyższym stanem, noszone na pasku nie utrzymują się na miejscu , na którym powinny i zamierzam spróbować szelek… i tu powstaje pytanie, jakie szelki, w jakich kolorach (w miarę uniwersalnych) by mi Pan polecił?
tomek
13 grudnia 2014Myślę, że w tej sytuacji powinieneś zainteresować się szelkami na żabki z możliwie cienką taśmą.
mtraer
3 sierpnia 2015od dzisiaj wszyscy moi pracownicy beda się lepiej ubierać
Krzysztof
12 sierpnia 2016czy może Pan polecić jeszcze jakieś sprawdzone miejsce z dobrymi szelkami? poszukuję na ślub w formie Y w kolorze koniakowym (lub podobnym) pasującym do brązowych butów. Dużo jest stron oferujących szelki ale ani jakościowo ani wyglądowo nie zachęcają. Pozdrawiam
tomek
12 sierpnia 2016To jedyne miejsce z szelkami jakie polecam 🙂
http://shopmiler.com/pl/akcesoria/szelki
tomasz
16 sierpnia 2016witam
na jaką szerokość powinno się przyszyć guziki do spodni?
Piotr
14 października 2016Czy zapięcie spodni na szelkach różni się od zapięć spodni ze szlufkami? Czy guzik może być widoczny?
tomek
19 października 2016Nie nie różni się niczym oprócz dłuższego rozporka wynikającego z dłuższego stanu. Widoczny guzik najłatwiej zapiąć, ale oczywiście jest mnóstwo możliwości.
Jan
12 stycznia 2017Czy spodnie na szelki i posiadające Pas powinny mieć z tyłu „rybi ogon”?
tomek
12 stycznia 2017Nie jest to konieczne 🙂
Paweł
23 stycznia 2018Czy wyprucie szlufek w spodniach garniturowych o zwykłym stanie nie będzie złym posunięciem? Chciałbym przystosować swoje spodnie garniturowe pod szelki na guziki, ale chcę uniknąć stylistycznego błędu. Czy to będzie rażący błąd, czy można tak zrobić bez poczucia obniżenia formalności stylizacji?
tomek
24 stycznia 2018Po wypruciu szlufek nie powinno być widać, że te pierwotnie się tam znajdowały. Problem polega jednak na tym, że spodnie na pasek zwykle mają niższy stan niż spodnie na szelki co uniemożliwia skuteczne noszenie ich jako spodnie na szelki, których ideą jest podwyższony stan i obwód niedo luźny wokół korpusu.
Rafał
16 kwietnia 2018Panie Tomku, właśnie zacząłem oglądać i czytać Pana materiały. Jestem „zielony’ w tych sprawach, ale mam parę pytań. Otóż, kiedy szelki lepiej zaprezentują się niż pasek ? Czy nosić je z kamizelką czy bez ?Czy wypada zdejmować marynarkę? Czy wypada ubrać szelki na wesele jako gość? Czy nosić je do muchy czy do krawata? Bardzo chętnie poznam profesjonalną opinię 🙂
tomek
26 kwietnia 20181. Szelki to ekwiwalent paska. Nie są bardziej lub mniej formalne.
2. Najbardziej poprawny sposób noszenia szelek formalnych uwzględnia kamizelkę.
3. Podobno nie 😉
4. Tak.
5. Nie ma znaczenia ponieważ patrz punkt 1 😉
Wookie
12 maja 2018Do jakim typie budowy, sylwetki Pan myśli, mówiąc, że szelki działają cuda? Sam mam taki problem, że mam wielką klatkę, a brzuch tylko lekko wystający ze średnią oponką. Zawsze mi się zdawało, że nie powinienem nosić szelek.
tomek
22 maja 2018Szelki pasują do spodni z wysokim stanem, a te doskonale maskują brzuch.
Rafał
4 czerwca 2018Witam,
mam jeszcze jedno pytanie. Znalazłem szelki które są zapinane na guziki, ale jednocześnie posiadają żabki. Co zrobić w takiej sytuacji? Zapiąć na jedno i drugie, czy może zdemontować żabki ( szelki są w ofercie sklepu Vistula)
Pozdrawiam