tomaszmiler.com

Power suit – flanelowa dwurzędówka chalkstripe MILER BESPOKE TAILORING

Power suit to garnitur wykorzystywany do podkreślenia autorytetu noszącego. Jest jak tarcza, która pozwala z łatwością stawić czoła trudom codziennego życia zawodowego, które dla niektórych często wiąże się ze stresem lub koniecznością ukrycia swoich emocji. Prążkowana zbroja z wysokiej jakości wełny  potrafi w takich sytuacjach działać lepiej niż teflon.


Ostatnio udało mi się  kupić kilkadziesiąt kuponów tkanin vintage, wśród których znalazłem sześciometrowy kupon przepięknej flaneli z prążkiem. Od dawna już marzyłem o absolutnie brytyjskim, flanelowym garniturze dwurzędowym w prążek. Ponieważ od czasu kiedy otworzyłem pracownię krawiecką realizacja marzeń tego typu stała się … hmmm o wiele łatwiejsza niż wcześniej ;). Kupon grafitowej flaneli został pokrojony bez litości, co z resztą już od jakiegoś czasu widać w nagłówku mojego bloga.

Mocne wejście

Po studiach przez kilka lat pracowałem jako tłumacz konferencyjny, tłumacząc zarówno symultanicznie jak i konsekutywnie.  Wielokrotnie pracowałem w zespołach międzynarodowych, które spotykały się celem zawarcia różnego rodzaju umów. Czasem negocjacje były tak poważne, że po obu stronach brały w nich udział zespoły kilkunastoosobowe. Zrozumiałem wtedy dwie rzeczy: pierwsze wrażenie jest niezwykle ważne i można je zrobić tylko raz.

Bez wątpienia power suit pomaga zrobić pierwsze wrażenie, które od razu stawia noszącą go osobę w centrum uwagi. Decydując się na garnitur tego typu trzeba być przygotowanym na to, że nasz wizerunek musi być poparty kompetencjami i autorytetem. Jeśli power suit założy młody pracownik na samym początku swojej kariery zawodowej, będzie w pracy przebrany, a nie ubrany co może prowadzić do niezręcznych sytuacji.

Ponadczasowe piękno i elegancja w nowej odsłonie… 

Zachęcamy do przeczytania artykułu o tym, jak ocenić jakość koszuli w mniej niż minutę na blogu MilerSzyje.pl 

Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że opisanie zjawiska „powerdressing” na przykładzie własnych zdjęć może być odebrane jako przesada. Nie chcę nikogo tym urazić. To jest blog i opisuję na nim swoje doświadczenia. Oczywiście nie jestem CEO w wielkiej korporacji ani nawet właścicielem w bardzo dużej firmie. Los jednak tak chciał, że często spotykam się z takimi osobami, a power suit znacznie ułatwia mi nawiązanie dialogu.

Tego typu wizerunek bardzo pomaga mi też podczas korporacyjnych degustacji whisky. Prowadziłem już degustacje dla największych marek w Polsce i innych krajach. Wielokrotnie zdarzało się, że byłem odbierany jako „chłopiec, który przyszedł tutaj panom coś ponalewać”. Odpowiednio dobrany garnitur w połączeniu z wybranymi technikami występowania publicznego zwykle pozwala mi wyprowadzić moje audytorium z błędu w kilka minut.

Ogólny krój garnituru

Choć na zdjęciach mam na sobie typowy „power suit” jedną z jego najbardziej charakterystycznych cech, którą od razu sobie darowałem są mocno wypełnione ramiona (takie jak tutaj). Ponieważ mam mocno rozbudowaną obręcz barkową, „podbijanie” ich spowodowałoby tylko dalsze „ukwadratowienie” mojej sylwetki dlatego zdecydowałem się na ramiona z absolutnie minimalnym wypełnieniem niezbędnym jedynie do rozpostarcia kuli ramienia. Rozkład guzików w marynarce to 6×2 (sześć ogółem, z czego dwa działają). Marynarka jest mocno dopasowana.

Pozwoliłem sobie również na tradycyjnie wyglądające spodnie o bardziej brytyjskim niż włoskim, obszernym kroju. Choć mój garnitur jest dość formalny, nogawki zaopatrzyłem w mankiety, które dobrze je dociążają  i pomagają im przylegać do buta w marszu. Do zestawu dobrałem czarne oxfordy/wiedenki tradycyjnej brytyjskiej marki Loake.

Akcesoria

Zestaw, na który się zdecydowałem to biała poszetka, różowa półformalna koszula Gentleman’s Choice MTM z długimi wyłogami kołnierza, które spiąłem ze sobą agrafką oraz bardzo biznesowy granatowy krawat w ornament z nadchodzącej kolekcji Gentleman’s Choice.

Kolor grafitowy wspaniale wygląda praktycznie z każdym z podstawowych kolorów koszul (biały, błękitny, różowy). Ponieważ tym razem miałem ochotę na kolor różowy, który według mnie jest wspaniałym pomostem pomiędzy garniturem a krawatem w tej stylizacji, zdecydowałem się także na fryzurę dająca efekt „mokrych włosów”. Dzięki temu moje włosy wydają się ciemniejsze niż są w rzeczywistości, co z kolei podnosi mój kontrast twarzy i pozwala mi nosić kolorystyczne zestawienie ubrań o tak wysokich kontrastach. Gdybym zaprezentował ten zestaw nosząc fryzurę taką jak zwykle (np. tutaj) byłoby zdecydowanie trudniej dostrzec mnie zza garnituru.

Moje spodnie są oczywiście na szelki. Naturalnie pokazuje je tylko na potrzeby wpisu ponieważ marynarki dwurzędowej raczej nie rozpina się w obecności innych. Tak czy inaczej pod marynarką noszę dopasowane kolorystycznie do zestawu szelki z limitowanej edycji legendarnej marki Albert Thurston z taśmą pokrytą całą flotą Astonów Martinów DB5. Chciałbym w garażu chociaż jednego 😉 Spodnie mają też niewielką kieszonkę z przodu na drobne przedmioty.

Pozostając w temacie innowacji połączonych z klasyczną nutą elegancji…

…Manufaktura Miler wprowadziła do swojej oferty elegancki pokrowiec na klucze – „Key Jacket” , który jest idealnym dopełnieniem eleganckiego zestawu cienkiego portfela i bilonówki Manufaktura Miler. Przy zakupie portfela i bilonówki luksusowy Key Jacket gratis! Po więcej szczegółów zapraszamy tutaj.

Po drugiej stronie ręcznie pikowanego wyłogu oczywiście znajduje się wszyta jedwabną nicią pętelka do przytrzymywania łodygi kwiata w butonierce, na wypadek gdybym miał ochotę go nosić (co akurat w tym garniturze raczej się nie stanie ponieważ w dzisiejszych czasach nie ma synergii pomiędzy wydźwiękiem kwiatka w klapie a wizerunkiem tego garnituru).

Co dalej?

A skoro jesteśmy już przy ubraniach biznesowych to z przyjemnością informuje, że już jutro na MilerSzyje.pl artykuł o zastosowaniu dress code w biznesie. A ponieważ wiecie, że jestem praktykiem, a nie teoretykiem pokażę, jak wdrożyłem dress code w prawdziwej i bardzo prestiżowej firmie!

No i jeszcze wielkie dzięki dla mojego zespołu. Z nimi MilerSzyje.pl tętni nowym życiem 😀

Exit mobile version