tomaszmiler.com

Jak nosić szelki?

Nie każdy facet ma odwagę nosić szelki, choć są takie typy budowy, dla których mogą one zdziałać cuda. Należę do osób, które uwielbiają szelki do tego stopnia, że już dawno temu pasek stał się dla mnie dodatkiem, który częściej odkurzam w szafie, niż noszę. 

Szelki (AE – suspenders, BE – braces) to paski noszone na ramionach, których celem jest utrzymanie spodni na odpowiedniej wysokości. Na początku XX wieku stan spodni oscylował gdzieś w okolicach pępka i dlatego szelki były wiodącym akcesorium do zapobiegania opadaniu spodni. Później, podczas pierwszej i drugiej wojny światowej, mundury wojskowe zepchnęły je na dalszy plan, popularyzując pasek. Dzisiaj szelki oglądamy bardzo rzadko, a jeśli już to, mówiąc delikatnie, stylizacje, w których są obecne, nie kojarzą się z Gordonem Gekko z filmu Wall Street 😉 Nic dziwnego – jeśli spojrzeć na smutne kolorystycznie, gumowe szelki dostępne w naszych sklepach, brak ich popularności staje się jasny. Na szczęście na nich świat się nie kończy!

Jakie spodnie?

Wysokiej klasy szelki to luksusowy dodatek, który w zasadzie może być używany tylko ze specjalnie przygotowanymi do tego celu spodniami, które nie mają szlufek do paska. Warto zapamiętać, że szelki i spodnie na szlufki nie idą razem w parze. Początkujący „szelkowicze” często ignorują to przykazanie. Niech im będzie… Tragedia zaczyna się, dopiero kiedy facet nosi szelki i pasek w tym samym czasie (widziałem już kilku takich ananasów!).

Ostatnio moja przyjaciółka (podczas dyskusji na zupełnie inny temat) powiedziała mi, że ekspert to ten, kto popełnił najwięcej błędów. W świetle tej definicji butnie i nieskromnie, mogę mianować się szelkowym ekspertem. Uszyłem bardzo wiele par spodni na szelki i testowałem już chyba wszystkie możliwe rozwiązania. W końcu doszedłem do tego, że najlepsze spodnie mają przednie guziki wszyte od wewnątrz gurtu, a tylne na zewnątrz, aby nie wbijać się w plecy podczas dłuższej jazdy samochodem.

Fot. K. Łukowicz

Warto też zadbać o to, aby spodnie miały podniesiony stan. Moje (odległe już) doświadczenia z rozmaitymi pracowniami krawieckimi pokazały, że krawcy tak rzadko szyją spodnie na szelki, że zapomnieli już, jak to się robi, więc warto dopilnować każdego szczegółu, jeśli się takie zamawia.


Ponadczasowa elegancja…
Warto wiedzieć jak rozpoznać dobry garnitur i jakich błędów nie popełniać kupując swój pierwszy egzemplarz. Nierzadko mogą to być bardzo kosztowne pomyłki, których stosunkowo łatwo można ominąć. Zapoznaj się z filmem video, który rozwieje wszystkie Twoje wątpliwości klikając w baner poniżej.


Jakie szelki?

W świecie szelek można wprowadzić kilka podziałów:

Elastyczność

W całości elastyczne – to najtańsze, a przez to najpowszechniejsze szelki. W zasadzie nie można im nic zarzucić oprócz tego, że na dłuższą metę tracą elastyczność i rozciągają się, przez co nieustannie trzeba dostosowywać w nich ustawienie długości.

Nierozciągliwe z elastycznym końcem – większość szelek przypinanych na guziki jest wykonana właśnie w ten sposób. Nierozciągliwa taśma może być wykonana z mory, z boxcloth albo z taśmy jedwabnej, która może być jednokolorowa lub zdobiona ciekawym wzorem.

Krój

Y – szelki z pojedynczym paskiem w tylnej części

X – szelki z podwójnym paskiem w tylnej części

W zasadzie nie zauważyłem żadnych różnic praktycznych podczas noszenia tych typów szelek.

Sposób zapięcia

Na guziki – szelki przypinane do gurtu na skórzane lub plecione zapięcia.

Na klipsy – IMO ten typ nie nadaje się do podtrzymywania spodni garniturowych, ponieważ niszczy gurt. Doskonale za to sprawdza się w bardziej casualowych rozwiązaniach np. z chinosami.

Szelki i James Bond

Podczas zamawiania kolekcji szelek do mojego sklepu dowiedziałem się, że ich lokowanie w filmach o agencie 007 wcale nie jest kampanią płatną. Bond nosi je, ponieważ są najlepsze. Jedynym znanym mi przykładem lepszego „marketingu za darmo” niż szelki marki Albert Thurston w filmach o agencie 007 jest obecność destylarni Bushmills na banknocie pięciofuntowym 😉

Wyjątkowe okazy

W Sklepie Miler staram się umieszczać ubrania, które sam chciałbym nosić. Nic więc dziwnego, że jakaś frakcja zamówień zwykle ląduje w mojej szafie 😉 Nie ukrywam, że nie mogłem się powstrzymać i zatrzymałem sobie kilka par szelek z ich inauguracyjnej kolekcji.

Przede wszystkim w moje oko wpadły szelki z motywem „vintage” o nazwie Charleston. Zestawiłem w nich bordową taśmę z ciekawym obrazkiem razem z zapięciami z kremowego nubuku.

Inny model, którego nie mogłem nie mieć to „Bond car” z niebieską taśmą, na której widnieje legendarny Aston Martin DB5 znany z filmów z agentem. Będąc fanem Jamesa, nie mogłem się powstrzymać 😛 Oczywiście wolałbym takiego Astona, ale niestety Google bezlitośnie i szybko rozwiało moje zapędy, pokazując mi, że na prawdziwy samochód trzeba przygotować kilka milionów złotych…

Ciekawie wyglądają również szelki z tkaniny boxcloth z oryginalnymi zakończeniami.

Obejrzyj film o szelkach:

Wszystkie szelki w kolekcji są dostępne do obejrzenia na sklepie internetowym.

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Exit mobile version