tomaszmiler.com

Florencja nocą

Od dawna planowałem uszyć płaszcz z futrzanym kołnierzem. Myślałem nawet o przeróbkach moich poprzednich płaszczy, ale doszedłem do wniosku, że jednorzędowy płaszcz z futrzanym kołnierzem nie wygląda dobrze. W końcu udało mi się zebrać odpowiednie materiały i zdefiniować koncepcję na płaszcz i przystąpiłem do realizacji tego planu nie wiedząc, że założę płaszcz w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie. 

Koniec prac nad moim płaszczem (przypadkowo ;)) zbiegł się w czasie z targami Pitti Uomo#89. Zabrałem płaszcz ze sobą, ale obawiałem się, że robię to niepotrzebnie, ponieważ mój telefon poinformował mnie, że według prognoz pogody temperatura we Florencji podczas naszego pobytu wyniesie … 16C. Opcja nie używania go w ogóle była cały czas aktualna. W końcu okazało się, że płaszcz nosiłem nie tylko nocą we Florencji, ale także na samych targach. I dobrze!

Ku mojemu sporemu zdziwieniu, po przybyciu na Pitti okazało się, że płaszczy ze futrzanymi kołnierzami jest mnóstwo! Bez wątpienia będą one ważnym trendem następnej zimy – widziałem ich przynajmniej 20! Podobnym trafieniem okazał się także kolor zielony, który stał się nagle bardzo popularny.

Warto dodać, że kolor mojego płaszcza nazywa się „fango pack” i jest to kolor zaschniętej maseczki błotnej. Przyznaje się, że nie wiedziałem wcześniej o jego istnieniu 😛

Dodatkiem, który sprawił mi w tym zestawieniu dużo przyjemności i według mnie doskonale je ukoronował jest biały kaszmirowy szal. To rzadko widywany kolor szala w garderobie męskiej, ale moim zdaniem przy ciemnozielonym płaszczu i futrzanym kołnierzu komponuje się bardzo luksusowo i to w sposób nieoczywisty, choć oczywiście każdy może mieć na ten temat swoją opinię.

Postanowiłem także, że płaszcz będzie miał kołnierz szalowy, a nie z klapą frakową. Wszystkie kołnierze z klapą frakową z futra z dłuższym niż 1cm włosiem jakie widziałem raziły mnie brakiem konturów co było szczególnie widoczne na szpicu klapy przy kozerce. Kołnierz szalowy, który jest jej pozbawiony, bardzo zgrabnie rozwiązuje ten problem tworząc spójną w swojej formie całość.

Zdecydowałem się na płaszcz dwurzędowy, który pozwolił mi nieco wydłużyć wyłóg. Bardzo zależało mi, aby nie skończyć z niewielkim futrzanym pierścieniem dookoła szyi, który burzyłby równowagę całej sylwetki. Nie ukrywam także, że zdecydowałem się na nieznaczne obniżenie wszystkich guzików żeby spotęgować ten efekt.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że futrzany kołnierz może być zagadnieniem zarówno ekstrawaganckim jak i kontrowersyjnym. Nie zależy mi jednak na wzbudzaniu kontrowersji ani wyglądaniu jak choinka, więc postawiłem na maksymalnie stonowane kolory. Kołnierz z wykonano w pracowni kuśnierskiej przy ulicy Gwarnej 13 w Poznaniu z futra wydry, które według mnie pasuje do kolorów mojej twarzy dużo lepiej niż inne takie jak norka czy nutria. Moim celem było stworzenie bardzo klasycznego płaszcza, który odpowiada mojemu poczuciu estetyki.

Specjalne podziękowania dla mojego wspaniałego zespołu MS&S, Marty Jankowskiej i Kamila Bryckiego, którzy nie zważając na zmęczenie i trudy podróży pracowali ze mną przy sesji do trzeciej nad ranem.

So what’s next?

Exit mobile version