tomaszmiler.com

Występ w Dzień Dobry TVN – jak ubierać się przed kamerą?

Jak pewnie wiecie z FB, forum BWB, a może nawet i z telewizora, Styleman, Szarmant i ja pojawiliśmy się w DD TVN, aby opowiedzieć o świecie elegancji w Polsce i przybliżyć widzom działalność Stowarzyszenia But w Butonierce. Każde wystąpienie przed kamerą, a szczególnie takie, które dotyczy ubrań, natychmiast rodzi jedno ważne pytanie – W co ja się ubiorę? Przeczytajcie jak przebiegały moje przygotowania do programu.

Oto link do audycji na stronie DD TVN:

http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/eleganci-butonierka-i-melonik,98620.html

A tutaj możecie zobaczyć ile osób (a to tylko część z nich) pracuje nad tym żeby kilka innych osób mogło usiąść na kanapie i chwilę porozmawiać 🙂

Przed programem – twarz i fryzura

Dzień przed nagraniem wybrałem się do fryzjera i skróciłem nieco włosy i zarost. Przyznam szczerze, że tego ostatniego odrobinę żałuję… po mięsięcznym pobycie w Szkocji, podczas którego żyletka była mi kompletnie obca, zapuściłem już całkiem pokaźną brodę.. Niestety nie można iść do TV ogólnopolskiej, aby mówić o elegancji i wyglądać jak krasnolud z „Władcy Pierścieni”, dlatego z żalem pożegnałem się z dużą częścią zarostu.

Realizując dawne odcinki OBTV przywykłem już do faktu, że nie ma telewizji bez pudru. Skóra większości ludzi ma tendencje do tego żeby błyszczeć w oku kamery i makijaż jest wtedy po prostu niezbędny. Oczywiście w telewizji dbają o to wspaniałe charakteryzatorki. W nocy przed nagraniem prowadziłem degustację whisky pod Lesznem, a później spałem 3,5 godziny i przyjechałem samochodem (nie bez mandatu) do Warszawy na 8 rano. Podkrążone oczy usunięto mi kilkoma pociągnięciami pędzelka 😀

Ubranie – co trzeba wiedzieć?

Abstrahując od faktu, że ubrania w programach o ubraniach zawsze będzie cechować pewna ekstremalność (którą można interpretować na wiele sposobów), istnieje kilka rzeczy dot. ubrań w TV, o których po prostu trzeba wiedzieć.

Wzory

Przed kamerą nie nosi się absolutnie żadnych drobnych wzorów. Najgorsze oczywiście są prążki, które powodują migotanie ekranu co odwraca uwagę od tego co mówiący ma do powiedzenia.

Niestety miałem już wcześniej okazję się przekonać, że prążki nie mogą występować przed kamerą w absolutnie żadnej postaci. Założyłem kiedyś do nagrania białą koszulę w prążek tak delikatny, że praktycznie nie było go widać. Koszula rzeczywiście nie migotała na ekranie. Okazało się jednak, że prążki skutecznie z białej koszuli zrobiły koszulę szarą, która po prostu wyglądała jak stara i niedoprana.

Unikać należy wszystkich drobnych wzorów na każdym elemencie garderoby. Wbrew temu co myśli wielu komentujących, duże wzory nie stanowią wielkiego problemu. Choć wbrew plotkom absolutnie nie konsultowaliśmy ze sobą ubrań przed programem, na powyższym nagraniu, każdy z nas ma marynarkę w kratę i żadna z nich nie migocze. Irek ma bardzo wyraźną kratę, Roman ma garnitur w kratę POW, a ja mam garnitur w zieloną kratę zbliżoną wielkością oka do kraty Irka, która jet jednak tak subtelna, że nie rzuca się w oczy. Więcej na temat tej marynarki (a właściwie garnituru) przeczytacie w tym wpisie.

Kolory

Dobór kolorów ubrania do twarzy jest absolutnie najważniejszy dla wyglądu noszącego. Wybaczcie autorytatywny ton, ale w zasadzie możecie wpisać sobie to zdanie to swoich stylowych moleskinów 😉 ponieważ może ono zmienić Wasze życie! To kolory, a nie krój i dopasowanie, odgrywają najważniejszą rolę w tym jak postrzegają nas inni.

Kolorów ubrania używa się po to aby podkreślić twarz. Jeśli ubrania podkreślają Twoją twarz – dobrze wyglądasz. Ja np. muszę bardzo uważać na białe koszule ponieważ duży kontrast, który tworzą z krawatami łatwo odwraca uwagę od mojej twarzy. Najchętniej założyłbym błękitną koszulę, ale w tej marynarce wyglądałbym wtedy jak policjant 😉 Do tej marynarki pasuje również różowa koszula, która jednak nie bardzo pasuje do mojej karnacji, a przez skojarzenia, które budzi mogłaby zupełnie niepotrzebnie osłabić siłę komunikatu, który chciałem przekazać. Pozostała mi zatem biała koszula. Żeby jednak nosić ją z powodzeniem, ułożyłem włosy odpowiednim kosmetykiem, tak aby wyglądały jak nieco mokre przez co wydają się zdecydowanie ciemniejsze niż są w rzeczywistości. Podniosło to mój kontrast twarzy i jednocześnie zakwalifikowało do grona osób, które spokojnie mogą założyć kontrastujące ubranie. To nie takie trudne, wystarczy stanąć przed lustrem i być szczerym z samym sobą!

Styl

Wybierając ubrania do tej audycji oczywiście chciałem żeby było jasne, że nie są to rzeczy z najbliższego centrum handlowego. Jednak z drugiej strony chciałem uniknąć „fircykowatości” i przesadnego dandyzmu. Wszystko dlatego, że stosunkowo łatwo jest zostać zauważonym, a o wiele trudniej zapamiętanym. Nie mam absolutnie nic przeciwko temu żeby w elegancji wyrażać siebie w dowolny sposób i potrafię czerpać przyjemność z oglądania facetów ubranych w najbardziej ekstrawaganckie zestawy (dla jasności – takich zestawów nikt w tym programie nie nosił). Warto jednak pamiętać, że w tej audycji nie reprezentowałem wyłącznie siebie, ale także kilkudziesięciu kolegów ze Stowarzyszenie BWB, a jej celem było zachęcenie widzów do eleganckiego życia.

Jak widzicie postawiłem na zestaw koordynowany w jasnych kolorach, które kojarzą mi się z porankiem co pasuje do charakteru audycji. Nie jest to jednak zestaw formalny, który nie pasowałby do atmosfery panującej w studio. Oto co mam na sobie:

marynarka i spodnie by Zbigniew Radlicki,

białą koszulę by Gentleman’s Choice,

grenadynowy krawat by Zaremba Bespoke Tailoring,

– monki by Yanko.

Pozwoliłem tez sobie na odrobinę szaleństwa w postaci fantazyjnej poszetki w grochy, agrafki spinającej kołnierz oraz małego zestawu bransoletek Viola Milano.

Choć zabrzmi to nieskromnie, osiągnąłem swój cel. Powyższy program był bardzo szeroko komentowany w Internecie. W odniesieniu do mnie, zdecydowanie częściej komentowano to co miałem do powiedzenia niż to co miałem na sobie. Jestem z tego bardzo zadowolony, bo w końcu pojechałem tam mówić 🙂

Jak siedzieć?

Siadając, należy rozpiąć marynarkę. Szczupli mężczyźni nie muszą tego robić siadając przy stole konferencyjnym jeśli brzuch nie deformuje im przodu marynarki. Jednak kiedy trzeba zasiąść na niskiej kanapie rozpięcie marynarki jest obowiązkowe. Trzeba przy tym także pamiętać, aby siedzieć na skraju kanapy, trzymać plecy wyprostowane, a stopy i kolana możliwie blisko siebie. Nie ma nic gorszego i nieeleganckiego niż zgarbiony facet z udami tworzącymi „autostradę do krocza”. Takie manifesty męskości pozostawmy samcom alfa siedzącym w lożach podmiejskich dyskotek.

Jak mówić?

Jeden z moich poprzednich wpisów poświęciłem mojemu zawodowi, czyli tłumaczeniu konferencyjnemu. Muszę powiedzieć, że stres towarzyszący takiemu nagraniu to kolokwialnie mówiąc „pikuś” w porównaniu do tego co czasem dzieje się w kabinie tłumaczeniowej. Zawsze warto jednak pamiętać o kilku rzeczach:

– w stresie mamy wyższy głos dlatego warto starać się go obniżać

-intonacja jest niezwykle ważna! W stresie potrafi być wznosząca czyniąc z każdego zdania pytanie. Jeśli pytasz, to nie wiesz więc nie jesteś wiarygodny 🙂 Dlatego trzeba pamiętać o opadającej intonacji.

-trzeba też pamiętać o tym żeby nie mówić zbyt głośno i starać się możliwie delikatnie rozpoczynać każdą wypowiedź, aby nie dopuścić przez przypadek do załamania głosu co zabrzmi jak u chłopca przechodzącego mutację.

– w każdej grupie pojawią się osoby, które mają do powiedzenia więcej i mniej. Trzeba też pamiętać o tym, że w rozmowie bierze udział więcej osób i każdy ma prawo do głosu. W dużym stopniu odpowiadają za to prowadzący program.

A ponad wszystko trzeba pamiętać żeby być sobą!

Exit mobile version