Kiedy rozpocząłem karierę zawodową, od razu kupiłem sobie wizytownik. Niestety nie był on zbyt praktyczny, ponieważ miał toporny metalowy stelaż i tylko jedną komorę. W tym czasie rzadko otrzymywałem czy wręczałem wizytówki, więc często zostawiałem ten „zbędny bagaż” w domu. Później jednak zrozumiałem, jak straszne w skutkach może być nieposiadanie wizytówek i zacząłem pilnie potrzebować funkcjonalnego wizytownika.
Mężczyznom, którzy wyglądają dobrze jest w życiu łatwiej więc chcę żebyś tak wyglądał! Oprócz tego, że piszę o tym bloga, prowadzę pracownię krawiecką i tworzę markę klasycznych ubrań RTW produkowanych w Polsce, Niemczech i Włoszech, którą wspierają moi czytelnicy. Pasjonuje się także whisk(e)y o czym piszę na MilerPije.pl.