Jeszcze sto lat temu najbardziej pożądaną i również niedostępną funkcją zegarków było oczywiście wskazywanie godziny. Dzisiaj wszystko się zmieniło, ponieważ dostęp do pomiaru czasu przez rozmaite i wszechobecne urządzenia jest powszechny i tani. Czy są zatem logiczne powody do tego, aby nosić zegarek?
Zegarek to akcesorium, które pozornie straciło swoją przydatność i wyparte przez smartfony, mogłoby zostać odesłane do lamusa razem z radiem, walkmanem, kalkulatorem i jednorazowym aparatem fotograficznym. Dokładnie tak jak na poniższym obrazku…
Jednak z bliżej nieokreślonych powodów mężczyzna jest niepoprawnym gadżeciarzem, który do tego kocha rytuały i zegarek wcale nie popadł w zapomnienie, ale wprost przeciwnie, ma się bardzo dobrze i jest obiektem cichych i skrywanych, ale bardzo głębokich westchnień wielu samców. Ponieważ osobiście należę do facetów, którym uginają się kolana, kiedy widzą piękny zegarek, dzisiaj chciałbym porozmawiać z Wami o tym, dlaczego tak jest i dlaczego naprawdę warto go nosić. Przemyślałem tę sprawę dokładnie i znalazłem pięć powodów, które za tym przemawiają. Oto one:
Pomimo, że smartphone przejął już wszystko, fundamentalna funkcja zegarka cały czas jest w cenie. Przede wszystkim, najbardziej pożądane zegarki, czyli te z napędem mechanicznym, są niezależne od prądu, a ich bateria nie może się rozładować. Oznacza to, że mogą one dotrzeć tam, gdzie smartphone po kilkunastu godzinach ciągłego użytkowania nie ma żadnych szans. Czasomierze z automatycznym naciągiem sprężyny, które napędza ruch ręki, są całkowicie niezależne od energii elektrycznej. Oprócz tego zegarki mogą mierzyć także szereg dodatkowych parametrów, które bywają zaskakująco przydatne. Chciałbym opisać je bardziej szczegółowo w kolejnych artykułach o zegarkach, ale dzisiaj wymienię te najważniejsze:
Oczywiście każda z tych funkcji dostępna jest także w smartphonie, ALE użycie jej wymaga większego zachodu niż rzucenie okiem na nadgarstek i w tym wypadku bardzo analogowe, ale jednak – usability, po prostu przeważa w zegarku.
Zanim odnalazłem klasyczną elegancję, byłem przeciętnie ubranym gościem. Dopiero kiedy odkryłem garnitury, zrozumiałem, jak wielkie znaczenie ma wygląd i że naprawdę wyszukanego wizerunku nie można zbudować bez akcesoriów. Garnitur bez dobrze dobranej koszuli, krawata, czy poszetki nie może w pełni rozwinąć skrzydeł, a buty i zegarek to dwa absolutnie najważniejsze dodatki wizerunkowe. Dzisiaj to dla mnie oczywistość, że każda okazja do niewymuszonego zamanifestowania stylu powinna zostać wykorzystana. Zegarek nadaje się do tego doskonale, ponieważ jest to urządzenie, które ma bardzo wiele form i rodzajów. Są zegarki garniturowe o wydźwięku formalnym, ale są także zegarki nieformalne, które wspaniale sprawdzą się w połączeniu z ubraniami casualowymi.
Nie można powiedzieć, że zegarek pozwala dogłębnie ocenić osobę, która go nosi, ale można swobodnie stwierdzić, że zegarek to jeden z elementów, które składają się na pierwsze wrażenie, które robimy na innych. Osobiście, kiedy widzę zegarek na ręku osoby, z którą obcuję, odczuwam pozytywne emocje. Uznaję, że jest to ktoś, kto ceni swój i mój czas i do tego dba o swój wizerunek. Warto dodać, że dwie najważniejsze „właściwości” pierwszego wrażenia są takie, że po pierwsze wywiera się je tylko raz, a po drugie nie można wywarcia tego wrażenia powstrzymać. Nasuwa się zatem logiczny wniosek, że o pierwsze wrażenie po prostu warto zadbać.
Z uwagi na znaczną wartość, wiele zegarków objętych jest także pewną ekskluzywnością. W sytuacjach, w których konieczne jest szybkie nawiązanie relacji, np. biznesowej, zegarek jest formą uwiarygodnienia. Oczywiście mechanizm rozumowania, który za tym stoi jest dość prymitywny, a jednak bardzo powszechny – jeśli masz kosztowny zegarek, oznacza to, że albo piastujesz dobrze opłacane stanowisko, albo prowadzisz biznes, który działa, więc prawdopodobnie jesteś odpowiednim partnerem biznesowym. Oczywiście to rozumowanie bardzo prostolinijne, ale ignorancją jest negowanie go. Zrozumienie go i dostosowanie się może być korzystne.
Niewiele osób wie, że częste monitorowanie czasu w ciągu dnia jest dobrym nawykiem często opisywanym w książkach poświęconych technikom skutecznego wykorzystywania czasu. Jeśli znasz tempo i znaczenie upływającego czasu, bardziej go cenisz, dzięki czemu lepiej wykorzystujesz. Z kolei każde odblokowanie smartphone’a może skończyć się niekontrolowaną podróżą po którejś z aplikacji i całkowicie nieświadome zmarnowanie kilku lub kilkunastu cennych minut, które mogły być wykorzystane dalece bardziej produktywnie.
Mam nadzieję, że udało mi się przekonać Was do tego, że zegarek cały czas utrzymuje swoją istotność jako akcesorium współczesnego faceta. Jeśli tak, koniecznie zapiszcie się na mój newsletter, aby nie przegapić następnych odcinków moich zegarkowych przygód.
Krzysztof
22 kwietnia 2018Jestem wielkim zwolennikiem noszenia zegarka, chociaż nie mogę powiedzieć, że „jestem w temacie” jeśli o znawstwo zegarków chodzi.
Zastanawiam się natomiast nad kwestią „smart” zegarków. Sam stałem się ostatnio (w gruncie rzeczy zadowolonym) posiadaczem jednego z popularnych smart watch’y i mam mieszane uczucia jeśli chodzi o „zegarkową duszę” tego urządzenia. Jego funkcjonalność osobiście mnie przekonuje, mam kilku znajomych, których używanie takiego urządzenia wręcz śmieszy. Widziałem „smarty” na nadgarstkach ludzi różnych profesji, również takich, którzy na co dzień ubierają się elegancko.
Chciałbym poznać zdanie Autora na ten temat. Jak „mądry zegarek” ma się do ubioru eleganckiego?
tomek
26 kwietnia 2018Sam również korzystam ze smart watcha ponieważ wiele jego funkcjonalności jest bardzo przydatnych, ALE noszę go wtedy kiedy jest mi to na rękę. Obecnie jestem w podróży służbowej i mam ze sobą Garmina do biegania i MLacroix „z duszą” na spotkania biznesowe.