W końcu nadarza się możliwość, aby pokazać Wam mój dwurzędowy smoking w kolorze midnight blue. Chyba nie było takiego ubrania, z pokazaniem którego zwlekałem tak długo. Podczas pierwszej sesji było złe światło, druga sesja nie odbyła się ponieważ nie mogliśmy osiągnąć porozumienia (czy. nawiązać kontaktu) z instytucją, w której chciałem zorganizować sesję i w końcu udało się…
Gdy zima przechodzi w wiosnę oraz kiedy lato przechodzi w jesień, każdy z nas staje w obliczu konieczności dołożenia kolejnego elementu do garderoby, który pomoże nam funkcjonować w temperaturach „pośrednich” – kiedy na płaszcz jest za ciepło, a na samą marynarkę za zimno. Pomyślałem, że warto wyjść temu naprzeciw i napisać coś o pikowanych kurtkach,…
Znacie kogoś, kto nosi niezwykle mocno zaciśnięte sznurówki w butach? A może znacie osoby, których stopy zdają się rozpychać buty tak mocno, że ich brzegi nie mieszczą się w konturze podeszwy? Znacie ludzi z wielkimi stopami? A może znacie buty „alladynki” z zadartymi ku górze czubkami? Znacie. A ja dzisiaj wytłumaczę, dlaczego te problemy są tak powszechne.
Trzecia odsłona cyklu wpisów o marynarce klubowej. Dzisiaj zestaw, który jest dla mnie najbardziej nietypowy ze wszystkich. Krótkie spodnie z marynarką! 😀
Po wczorajszej prezentacji marynarki klubowej w odsłonie formalnej, przyszedł czas na wersję bardziej rozluźnioną. Dzisiaj przygotowałem dla Was propozycję zestawu półformalnego.
Wczorajszy artykuł o marynarkach klubowych przeczytało 3.000 osób! Dzięki, nie spodziewałem się aż takiego zainteresowania, tak nietypowym ubraniem. Jednak po dawce teorii, przyszedł czas na praktykę. Dzisiaj odsłona marynarki klubowej z Miler Bespoke Tailoring.
Dzisiaj pojęcie „blezer” i „marynarka klubowa” dla wielu osób są tożsame. Mimo to, ciężko jest mi sklasyfikować dowolną marynarkę w kolorze innym niż spodnie (czyli nie będącą częścią garnituru) w tej samej grupie marynarek, co przepiękne dwurzędowe marynarki ze złotymi lub srebrnymi guzikami. Dzisiaj artykuł o marynarkach klubowych, od których wszystko się zaczęło.
Prowadzę bardzo multidyscyplinarną firmę, w której wiele rzeczy dzieje się naprawdę szybko. Jesteśmy obecnie w social media na wiele sposobów i brak nam rąk do pracy.
Po kilku zestawach w bardziej formalnym tonie, zapraszam Was dzisiaj na powrót do codzienności, czyli zestawu nieformalnego.
Po opublikowaniu wpisów o żakiecie, smokingu i fraku, przyszedł czas na „rozprawienie się” z najbardziej uniwersalnym, a przez to najpowszechniejszym ubraniem ślubnym, jakim jest garnitur.