Przed świętami w sklepie Miler skończyła się wystawa drewnianych modeli statków wykonanych z niezwykłym kunsztem i precyzją. Ponieważ ciężko było mi się z nimi pożegnać, w ostatni dzień wystawy postanowiłem uwiecznić ekspozycje poprzez wykorzystanie jej jako scenerii do sesji zdjęciowej.
W kolekcji MLS pojawi się niedługo koszula Pin Collar (ze szpilką w kołnierzu) co skłoniło mnie do odszycia prototypu koszuli. Rozpocząłem od eksperymentów z kołnierzem zaokrąglonym, jednak już teraz mogę powiedzieć, że postanowiłem się z niego wycofać na rzecz bardziej nowoczesnego kołnierza z ostrymi wyłogami. Koszula z Pin Collar, (znanym też jako „Picadilly”), to koszula formalna z natury, dlatego mankiety są w niej na spinki, a ubrania, które z nią zaproponuję są przynajmniej półformalne.
Z tego powodu zdecydowałem się na założenie garnituru, który noszę stosunkowo rzadko, ponieważ na co dzień wypierają go zestawy koordynowane. Garnitur prezentowany w tej sesji pokazywałem już na blogu dwukrotnie tutaj i tutaj. Po kilku latach użytkowania wiem już, że nie jest to ubranie pozbawione mankamentów (żałuję, że zdecydowałem się na jedno rozcięcie, a skośne kieszenie są niezbyt dobrze umiejscowione), ale mimo to noszę go z dużą przyjemnością. Wysokiej klasy tkanina trzyma się doskonale dowodząc tym samym, że elegancja jest ponadczasowa, a ubrania szyte na miarę to coś więcej niż garderoba „na jeden sezon”.
Zestaw postanowiłem urozmaicić dwurzędową kamizelką z klapą frakową w kolorze gołębim. Nie ukrywam, że bardzo lubię nosić takie kamizelki i uważam, że doskonale nadają się jako element koordynowany do garniturów lub ubrań.
Ponieważ prezentowany na zdjęciach garnitur ma charakter półformalny, wprowadziłem do zestawu odrobinę nieformalności składając poszetkę z irlandzkiego lnu w „mountain fold”, co doskonale eksponuje jej przepiękne, ręcznie rolowane brzegi.
Półformalny jest też charakter krawata, który wykonano z bardzo niezwykłego jedwabiu i ozdobiono zielonym wzorem doskonale pasującym do odcienia koloru niebieskiego i kratki na tkaninie. Krawat pięknie odbija światło, a szpilka dodatkowo go urozmaica.
Jak widzicie, z wielkim żalem spoglądam ostatni raz na model HMS Victory. Mam jednak dobrą wiadomość! Pracujemy już nad następnymi ekspozycjami 😀
Piotr S.
8 stycznia 2016Najwyższa pora 🙂 wielokrotnie pytałem obsługę sklepu o ten typ kołnierza w koszulach MLS i wreszcie jest 🙂
Piotr Zachariasz Toboła
8 stycznia 2016Piękna koszula! Mam pytanie. Czy będzie w sprzedaży koszula z zaokrąglonym kołnieżem? Jest fenomenalnie oldschool’owa i poszukuje czegoś takiego ;))) Czy ten model koszuli nadaje sie tylko i wyłącznie do spodni od garnituru, czy do bardziej casualowych np. Ciemny Jeans, materiałowe tez sie nadaje?
tomek
8 stycznia 2016Okrągły kołnierzyk jest cały czas dostępny w naszych koszulach MTM. Co do poziomu formalności koszuli, to ja uważam ją za raczej formalną i dla siebie wybieram zawsze mankiet francuski i formalizacje zawarte w rejestrze półformal-formal.
Kyle
9 stycznia 2016Tomku, teza o formalnym z natury charakterze koszuli z pin collar słabo się broni. Jest raczej odwrotnie: Even though the collar pin is often associated with a white collar environment, it was originally reserved for informal attire. Taki kołnierzyk w praktyce jest dość rzadko spotykany i z tego powodu może być uznany za wyszukany, wykwintny, podobnie jak ubranie formalne (to samo postrzeganie dotyczy garniturów z marynarką dwurzędową), jednak taka percepcja nie wynika z uwarunkowań historycznych.
tomek
10 stycznia 2016W zasadzie zależnie od interpretacji przytoczonego cytatu zgadzam się z autorem (który wielokrotnie kradł moje zdjęcia więc usunąłem jego link z Twojego komentarza) –> koszula pin collar jest najczęściej łączona z ubraniami formalnymi, które w tym kontekście (white collar) należy rozumieć jako ubranie biznesowe, a nie formalne w myśl klasycznego podziału (gdzie btw panuje muszka więc niewiele okazji do pin collaru). Ja również postrzegam tak tę koszulę niezależnie od jej historycznej proweniencji. Założyłbym pina do zestawu koordynowanego i większości garniturów, ale noszenie pina np. z marynarką z Harris Tweedu kłóci się z moim poczuciem estetyki. Zastrzegam sobie jednak prawo do tego, że moje poczucie estetyki może ewoluować 😉
Alan
10 stycznia 2016Piękne modele! Szczerze to myślałem, że będą one stałym elementem ekspozycji, bo już długo obserwowałem je na zdjęciach z pańskiego sklepu. Można wiedzieć kto jest ich autorem?
Co do kołnierzyka, to ja właśnie zachęcałbym do pozostania przy obecnym jego kształcie. Na polskim rynku już pojawiła się niedawno w ofercie koszula pin collar z ostrymi wyłogami, za to nie spotkałem się z taką z zaokrąglonymi. Oczywiście zawsze możesz wprowadzić dwie wersje. 😉
tomek
10 stycznia 2016Nie ma sprawy! Kołnierzyk z okrągłym wykończeniem jest od lat dostępny w naszej ofercie MTM 😀
Łukasz
30 czerwca 2017A co z koszula pin collar z ostrymi wyłogami. W zestawieniu z granatowym jednorzedowym garniturze. I kontrastową szarą kamizelką w krate. Jako zestaw dla pana młodego.
tomek
3 lipca 2017To co z nią? Według mnie zupełnie ok 🙂
Lukasz
19 września 2017Dziekuje za odpowiedz. Zastanawiał mnie poziom formalności takiej koszuli. Oraz Chciałbym ustrzec się faux pas