Ubiór ma niewiarygodną moc. Żyjemy w świecie, w którym wszyscy podszeptują, aby być na luzie jednak istnieją momenty, w których każdy mężczyzna musi wyglądać najlepiej jak może. Niestety kiedy niedzielny amator garnituru zakłada go, często jego wygląd dość mocno odbiega od Jamesa Bonda. Nie można sprawić, aby zwykły garnitur ze sklepu stał się drugą skórą. Można jednak stosować kilka zasad, dzięki którym w garniturach będziemy wyglądać lepiej i czuć się swobodniej. A wtedy już tylko czekać na Lotusa i piękną Barbarę!
Ten artykuł został przeniesiony do działu Męskie ABC w Gentleman’s Choice. Aby przeczytać jak zapinać guziki w marynarce – kliknij tutaj.
Nowa kolekcja garniturów i marynarek od Miler Menswear jest już dostępna w sklepie internetowym! Kliknij w poniższy baner, aby zobaczyć nowe modele!
Marynarka dwurzędowa:
pokazałeś jedynie jeden przykład takej marynarki, układy guzików mogą być inne (6×1; 4×2; 4×1 itd.). Poza tym na pokazanym przykładzie można równie dobrze zapiąć jedynie dolny guzik marynarki (w wielu kręgach jest to wręcz uważane z bardziej eleganckie).
Jeżeli zaś chodzi o kamizelkę to reguła o odpinaniu dolnego guzika nie znajduje swojego odzwierciedlenia w oficjalnym dress codzie europejskich dworów królewskich, ani też protokole MSZ. Jest to sartorialny dobry zwyczaj, który niestety nie jest takim samym kanonem w świecie elegancji, jak odpinanie dolnego guzika w jednorzedowej marynarce zapinanej na 2.
Cześć Bartek! Dzięki, że wpadłeś 🙂 Oczywiście masz rację. Na moim blogu dobre sartorialne zwyczaje będą miały większe znaczenie niż protokół dyplomatyczny i dress code dworów królewskich. Mimo to konstruktywna krytyka zawsze mile widziana!
Obawiam się, że Pan Immune ma jak najbardziej rację. Osobiście uważam rozpinanie dolnego guzika marynarki dwurzędowej za sprezzature. Wygląda to mimo wszystko nieładnie. W moim przekonaniu odpinanie i nieodpinanie guzików najczęściej powinno zależeć od jednej rzeczy: czy dobrze się wygląda. Jednorzędowa na dwa albo trzy guziki powinna mieć dolny rozpięty, ponieważ zapięta wygląda zwyczajnie gorzej. Materiał układa się niewłaściwie. Marynarka jest specjalnie szyta z założeniem, że guzik dolny będzie przykryty w połowie materiałem marynarki i będzie niezapięty (chyba że garnitur to paddock). W wielu kamizelkach jednorzędowych efekt jest podobny.
Natomiast dwurzędowa marynarka powinna być zapięta, jeśli chcemy być eleganccy. Bo wygląda się lepiej, a ubiór jest skojarzeniem do uniformu (czy stroju klubowego, co w zasadzie na jedno wychodzi). Także Immune trafia w sendo. Zresztą intuicyjnie to się czuje błyskawicznie: proszę popatrzeć na zdjęcie tej dwurzędówki. Aż się prosi o zapięcie guzika, żeby był ład i porządek (czego nie można powiedzieć o jednorzędówkach). Obserwuję eleganckich i przystojnych Panów w blogosferze, którzy mają zwyczaj niezapinania dolnego guzika dwurzędówek. Bywam bardzo zaskoczony tym, że nie czują w tym ewidentnego braku harmonii.
To samo uważam z guzikami przy rękawach. Powinny być wszystkie zapięte. Ja zresztą swoje bespoke robiłem celowo z nierozpinanymi guzikami, bo ich się nie rozpina (chirurgiem nie jestem). Poza przypadkiem letniej lnianej marynarki.
Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że w elegancji poszukujesz „ładu i porządku”. Ja uważam, że „ład i porządek” niszczą elegancję. Tak czy inaczej przedstawiony w powyższym wpisie sposób zapinania marynarki dwurzędowej jest poprawny.
Błędnie pojmujesz też ideę odpinania guzika i noszenia rozcinanych i ręcznie obszywanych dziurek w rękawach marynarki. Celowo zamawiasz na rękawach atrapy i tłumaczysz sobie, że nie jesteś chirurgiem to nie będziesz podwijać rękawów żeby kogoś operować? Nie wiem co powiedzieć…
To pewnie zależy od tego, jak rozumiemy „ład i porządek”. Pognieciona i krzywo uszyta marynarka też łamie ład i porządek. Wiadomo, nie idźmy w tę stronę, bo zaraz będziemy zastanawiać się, co „tak naprawdę” znaczy ład i porządek.
W wypadku marynarki symetria jest niezwykle istotna, ponieważ dotyczy sylwetki. Korzystna asymetria zazwyczaj dotyczy mniejszych rzeczy (poszetka, krawat). Guziki są zazwyczaj po to, żeby były zapięte. Odpinamy je w sytuacji, gdy uzyskamy lepsze ułożenie materiału. Dlatego odpinamy je w marynarkach jednorzędowych. Odpinanie ich w innych sytuacjach oznacza sprezzaturę (dwurzędówka, rozpięty kołnierzyk koszuli bez krawata, całkowicie rozpięta marynarka jednorzędowa), która sama w sobie nie musi być zła, czy błędna. Uważam natomiast, że popełnia Pan błąd, sugerując powyżej, że w dwurzędowej marynarce mamy nie zapinać dolnego guzika. W zasadzie stawia Pan znak równości między niezapięciem guzika jednorzędówki i dwurzędówki, a to przecież dwie zupełnie inne historie. Rozpinanie ostatniego guzika jednorzędówki to konieczność (poza paddockiem etc., bo tak jest uszyty materiał). Rozpinanie ostatniego guzika dwurzędówki to co najwyżej osobista preferencja. Niestety takie postawienie sprawy jak powyżej może wprowadzać w błąd. Słowem Pańska teza „w żadnej z tych marynarek nie zapina się wszystkich guzików” jest chybiona w wypadku dwurzędówki.
Co do guzika na rękawie, to głębsza sprawa, ale uważam, że powinien być zawsze zapięty, chyba że kwestia dotyczy bardzo swobodnego stroju. Dlaczego warto mieć zawsze zapięte guziki? Bo większość ludzi (która się nie zna) pomyśli, że urwał się nam guzik. A spora część tych, którzy się znają na rzeczy, uzna, że nasze zachowanie jest niestety pozerstwem.
@Mr Młody, z zapartym tchem czytam Twoje komentarze tutaj i na Szarmancie, zaglądam tez na Twój blog i myślę że powinieneś zacząć pisać na forum butwbutonierce. Z pewnością wielu początkujących kolegów skorzystałoby z Twojej rozległej wiedzy.
Serdecznie dziękuję, niezwykle miło mi słyszeć te słowa. Forum to bardzo cenny projekt. Myślę, że jest tam wielu wartościowych komentatorów, którzy mają naprawdę sporo do powiedzenia w temacie męskiego ubioru (między innymi Pan Tomasz Miler, autor tej strony, który ma własny, osobisty i piękny styl). Nie wiem, czy moja wartość dodana byłaby znacząca w tak dobrym towarzystwie, dlatego na razie angażowałem wolne chwile we własny blog adresowany do szerszego grona. Choć może jak mi się wyczerpią tematy, to zawitam w tamtym klubie 🙂
pozdrowienia
Jak sądzę, nie ma takiego źródła mówiącego, że dwurzędowa marynarka nie może być zapięta na wszystkie guziki i że to rozwiązanie będące taką pomyłką jak zapięcie wszystkich guzików w przypadku jednorzędówki. Dlatego sugerowałbym reformę wpisu i złagodzenie tak stanowczego stanowiska. W przeciwnym wypadku będzie Pan przemycał swój indywidualny pomysł na noszenie dwurzędówki pod szyldem obiektywnych zasad. A zgodzi się Pan, że ta reguła w przypadku jednorzędówki jest czymś zupełnie innym od „reguły” w wypadku dwurzędówki. O ile informacja o jednorzędówce stanowi świetną edukację Czytelników, o tyle informacja o dwurzędówce może wprowadzić ich w błąd.
pozdrowienia i wytrwałości w pisaniu ładnego bloga
OK, spuśćmy z tonu. Z dwurzędówką jest tak, że książe Karol zapina wszystkie guziki, Cary Grant nie zapinał dolnego, a Edward VIII zapinał tylko dolny (tak jak sugeruje Immune w pierwszym komentarzu). Mój wpis przedstawia tylko jedną opcję więc zmieniłem go 🙂 Pozdrawiam!
Czytam te wszystkie rady i cały czas zastanawiam się co za jełop wymyślił to, że nie zapina się guzika.
Po pierwsze wygląda to koszmarnie i niechlujnie, po drugie ja osobiście mam fatalne uczucie jakbym chodził w pelerynie a do tego wiem że widać kawałek krawata i koszuli.
Większość twierdzi, że tak powinno być, to niech mi ktoś sensownie to wytłumaczy.
Niech tylko mnie nie przekonuję, że to zaburza linię w marynarce ponieważ jest akurat totalnie odwrotnie.
Nawiasem mówiąc za chwilę jakiś buc celebryta po pijaku założy marynarkę na lewą stronę i wszyscy stwierdzą, że to jest to i tak jest prawidłowo.
Krawat i koszula będą wystawać tylko jeśli marynarka jest za mała lub, co mniej prawdopodobne, celowo skrojona tak żeby jej poły się nie pokrywały z przodu. Jeśli zaś chodzi o samo zapinanie, to rzucasz się trochę z motyką na słońce, ale oczywiście możesz zpainać oba guziki w marynace i tak się nosić jeśli to wpisze się dobrze w Twój styl.
Powiedzmy, że z odpowiednim skrojeniem masz rację.
Czy znaczy to że ostatni pokaz mody męskiej, który oglądałem to pokaz źle skrojonych marynarek? Każdemu z modeli wyłaził krawat i widać było koszulę mało tego wyglądali wręcz jakby byli nieproporcjonalni a myślę, że to raczej w modelingu w grę nie wchodzi.
Jak sam zauważyłeś był to pokaz mody. Poły klasycznej marynarki pokrywaja sie z przodu i nie ma możliwości żeby ukazywały krawat lub koszulę. Nowoczesne, modne marynarki to już zupełnie inna kategoria ubrań. Nie ma nic złego w ich odmienności, ale warto zdawać sobie z prawę, że do takiego ubrania potrzebna jest naprawdę dobrze skrojona koszula, płaski brzuch i odpowiednio nieformalny krawat.
Wracam z innego forum i muszę powiedzieć, że miałem chyba rację.
Zwyczaj pochodzi z Anglii, jeden z królów zapomniał zapiąć guzik (myślę raczej że był tłuściochem i miał problemy z sięgnięciem) a cała reszta małp po prostu zaczęła to kopiować.
Całe szczęście, że dopiął rozporek.
Ale Anglicy to Anglicy tylko dlaczego rozlazła się ta głupota po całym świecie?
Idąc tym tropem to po wizycie prezydenta Busha seniora w Polsce a dokładnie po przywitaniu z naszym prezydentem, wszyscy Polacy przy przywitaniu (chodzi o podanie ręki) powinni trzymać rękę w kieszeni i żuć gumę.
Jestem ciekawy Waszego stanowiska w tym temacie.
Mężczyznom, którzy wyglądają dobrze jest w życiu łatwiej więc chcę żebyś tak wyglądał! Oprócz tego, że piszę o tym bloga, prowadzę pracownię krawiecką i tworzę markę klasycznych ubrań RTW produkowanych w Polsce, Niemczech i Włoszech, którą wspierają moi czytelnicy. Pasjonuje się także whisk(e)y o czym piszę na MilerPije.pl.
+Immune+
14 stycznia 2013Marynarka dwurzędowa:
pokazałeś jedynie jeden przykład takej marynarki, układy guzików mogą być inne (6×1; 4×2; 4×1 itd.). Poza tym na pokazanym przykładzie można równie dobrze zapiąć jedynie dolny guzik marynarki (w wielu kręgach jest to wręcz uważane z bardziej eleganckie).
Jeżeli zaś chodzi o kamizelkę to reguła o odpinaniu dolnego guzika nie znajduje swojego odzwierciedlenia w oficjalnym dress codzie europejskich dworów królewskich, ani też protokole MSZ. Jest to sartorialny dobry zwyczaj, który niestety nie jest takim samym kanonem w świecie elegancji, jak odpinanie dolnego guzika w jednorzedowej marynarce zapinanej na 2.
Pozdrawiam,
+Immune+
tomek
14 stycznia 2013Cześć Bartek! Dzięki, że wpadłeś 🙂 Oczywiście masz rację. Na moim blogu dobre sartorialne zwyczaje będą miały większe znaczenie niż protokół dyplomatyczny i dress code dworów królewskich. Mimo to konstruktywna krytyka zawsze mile widziana!
Mr Młody
22 stycznia 2013Obawiam się, że Pan Immune ma jak najbardziej rację. Osobiście uważam rozpinanie dolnego guzika marynarki dwurzędowej za sprezzature. Wygląda to mimo wszystko nieładnie. W moim przekonaniu odpinanie i nieodpinanie guzików najczęściej powinno zależeć od jednej rzeczy: czy dobrze się wygląda. Jednorzędowa na dwa albo trzy guziki powinna mieć dolny rozpięty, ponieważ zapięta wygląda zwyczajnie gorzej. Materiał układa się niewłaściwie. Marynarka jest specjalnie szyta z założeniem, że guzik dolny będzie przykryty w połowie materiałem marynarki i będzie niezapięty (chyba że garnitur to paddock). W wielu kamizelkach jednorzędowych efekt jest podobny.
Natomiast dwurzędowa marynarka powinna być zapięta, jeśli chcemy być eleganccy. Bo wygląda się lepiej, a ubiór jest skojarzeniem do uniformu (czy stroju klubowego, co w zasadzie na jedno wychodzi). Także Immune trafia w sendo. Zresztą intuicyjnie to się czuje błyskawicznie: proszę popatrzeć na zdjęcie tej dwurzędówki. Aż się prosi o zapięcie guzika, żeby był ład i porządek (czego nie można powiedzieć o jednorzędówkach). Obserwuję eleganckich i przystojnych Panów w blogosferze, którzy mają zwyczaj niezapinania dolnego guzika dwurzędówek. Bywam bardzo zaskoczony tym, że nie czują w tym ewidentnego braku harmonii.
To samo uważam z guzikami przy rękawach. Powinny być wszystkie zapięte. Ja zresztą swoje bespoke robiłem celowo z nierozpinanymi guzikami, bo ich się nie rozpina (chirurgiem nie jestem). Poza przypadkiem letniej lnianej marynarki.
tomek
23 stycznia 2013Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że w elegancji poszukujesz „ładu i porządku”. Ja uważam, że „ład i porządek” niszczą elegancję. Tak czy inaczej przedstawiony w powyższym wpisie sposób zapinania marynarki dwurzędowej jest poprawny.
Błędnie pojmujesz też ideę odpinania guzika i noszenia rozcinanych i ręcznie obszywanych dziurek w rękawach marynarki. Celowo zamawiasz na rękawach atrapy i tłumaczysz sobie, że nie jesteś chirurgiem to nie będziesz podwijać rękawów żeby kogoś operować? Nie wiem co powiedzieć…
Mr Młody
23 stycznia 2013To pewnie zależy od tego, jak rozumiemy „ład i porządek”. Pognieciona i krzywo uszyta marynarka też łamie ład i porządek. Wiadomo, nie idźmy w tę stronę, bo zaraz będziemy zastanawiać się, co „tak naprawdę” znaczy ład i porządek.
W wypadku marynarki symetria jest niezwykle istotna, ponieważ dotyczy sylwetki. Korzystna asymetria zazwyczaj dotyczy mniejszych rzeczy (poszetka, krawat). Guziki są zazwyczaj po to, żeby były zapięte. Odpinamy je w sytuacji, gdy uzyskamy lepsze ułożenie materiału. Dlatego odpinamy je w marynarkach jednorzędowych. Odpinanie ich w innych sytuacjach oznacza sprezzaturę (dwurzędówka, rozpięty kołnierzyk koszuli bez krawata, całkowicie rozpięta marynarka jednorzędowa), która sama w sobie nie musi być zła, czy błędna. Uważam natomiast, że popełnia Pan błąd, sugerując powyżej, że w dwurzędowej marynarce mamy nie zapinać dolnego guzika. W zasadzie stawia Pan znak równości między niezapięciem guzika jednorzędówki i dwurzędówki, a to przecież dwie zupełnie inne historie. Rozpinanie ostatniego guzika jednorzędówki to konieczność (poza paddockiem etc., bo tak jest uszyty materiał). Rozpinanie ostatniego guzika dwurzędówki to co najwyżej osobista preferencja. Niestety takie postawienie sprawy jak powyżej może wprowadzać w błąd. Słowem Pańska teza „w żadnej z tych marynarek nie zapina się wszystkich guzików” jest chybiona w wypadku dwurzędówki.
Co do guzika na rękawie, to głębsza sprawa, ale uważam, że powinien być zawsze zapięty, chyba że kwestia dotyczy bardzo swobodnego stroju. Dlaczego warto mieć zawsze zapięte guziki? Bo większość ludzi (która się nie zna) pomyśli, że urwał się nam guzik. A spora część tych, którzy się znają na rzeczy, uzna, że nasze zachowanie jest niestety pozerstwem.
Ernestson
25 stycznia 2013@Mr Młody, z zapartym tchem czytam Twoje komentarze tutaj i na Szarmancie, zaglądam tez na Twój blog i myślę że powinieneś zacząć pisać na forum butwbutonierce. Z pewnością wielu początkujących kolegów skorzystałoby z Twojej rozległej wiedzy.
Pozdrawiam
Ernestson
Mr Młody
28 stycznia 2013Serdecznie dziękuję, niezwykle miło mi słyszeć te słowa. Forum to bardzo cenny projekt. Myślę, że jest tam wielu wartościowych komentatorów, którzy mają naprawdę sporo do powiedzenia w temacie męskiego ubioru (między innymi Pan Tomasz Miler, autor tej strony, który ma własny, osobisty i piękny styl). Nie wiem, czy moja wartość dodana byłaby znacząca w tak dobrym towarzystwie, dlatego na razie angażowałem wolne chwile we własny blog adresowany do szerszego grona. Choć może jak mi się wyczerpią tematy, to zawitam w tamtym klubie 🙂
pozdrowienia
tomek
23 stycznia 2013Jesteś w błędzie niemal we wszystkim co napisałeś, ale dziękuję Ci za komentarz i zainteresowanie moim blogiem.
Mr Młody
23 stycznia 2013Jak sądzę, nie ma takiego źródła mówiącego, że dwurzędowa marynarka nie może być zapięta na wszystkie guziki i że to rozwiązanie będące taką pomyłką jak zapięcie wszystkich guzików w przypadku jednorzędówki. Dlatego sugerowałbym reformę wpisu i złagodzenie tak stanowczego stanowiska. W przeciwnym wypadku będzie Pan przemycał swój indywidualny pomysł na noszenie dwurzędówki pod szyldem obiektywnych zasad. A zgodzi się Pan, że ta reguła w przypadku jednorzędówki jest czymś zupełnie innym od „reguły” w wypadku dwurzędówki. O ile informacja o jednorzędówce stanowi świetną edukację Czytelników, o tyle informacja o dwurzędówce może wprowadzić ich w błąd.
pozdrowienia i wytrwałości w pisaniu ładnego bloga
tomek
23 stycznia 2013OK, spuśćmy z tonu. Z dwurzędówką jest tak, że książe Karol zapina wszystkie guziki, Cary Grant nie zapinał dolnego, a Edward VIII zapinał tylko dolny (tak jak sugeruje Immune w pierwszym komentarzu). Mój wpis przedstawia tylko jedną opcję więc zmieniłem go 🙂 Pozdrawiam!
Mr Młody
23 stycznia 2013Dzięki 🙂
Również pozdrawiam i wszystkiego naj
PS Swoją drogą ten pomysł z zapiętym tylko dolnym guzikiem mocno ekscentryczny, ale to też jakiś styl.
xyz
27 czerwca 2013co to znaczy „sartorialny”?
lolesław
28 lipca 2013krawiecki
nom3rcy
23 sierpnia 2013Mam pytanie dot. jednorzędówki nieszczęśliwie czteroguzikowej… tylko dolny guzik odpięty, czy górny i dolny?
Pozdrawiam
robson
29 września 2013Czytam te wszystkie rady i cały czas zastanawiam się co za jełop wymyślił to, że nie zapina się guzika.
Po pierwsze wygląda to koszmarnie i niechlujnie, po drugie ja osobiście mam fatalne uczucie jakbym chodził w pelerynie a do tego wiem że widać kawałek krawata i koszuli.
Większość twierdzi, że tak powinno być, to niech mi ktoś sensownie to wytłumaczy.
Niech tylko mnie nie przekonuję, że to zaburza linię w marynarce ponieważ jest akurat totalnie odwrotnie.
Nawiasem mówiąc za chwilę jakiś buc celebryta po pijaku założy marynarkę na lewą stronę i wszyscy stwierdzą, że to jest to i tak jest prawidłowo.
tomek
29 września 2013Krawat i koszula będą wystawać tylko jeśli marynarka jest za mała lub, co mniej prawdopodobne, celowo skrojona tak żeby jej poły się nie pokrywały z przodu. Jeśli zaś chodzi o samo zapinanie, to rzucasz się trochę z motyką na słońce, ale oczywiście możesz zpainać oba guziki w marynace i tak się nosić jeśli to wpisze się dobrze w Twój styl.
robson
30 września 2013Powiedzmy, że z odpowiednim skrojeniem masz rację.
Czy znaczy to że ostatni pokaz mody męskiej, który oglądałem to pokaz źle skrojonych marynarek? Każdemu z modeli wyłaził krawat i widać było koszulę mało tego wyglądali wręcz jakby byli nieproporcjonalni a myślę, że to raczej w modelingu w grę nie wchodzi.
tomek
1 października 2013Jak sam zauważyłeś był to pokaz mody. Poły klasycznej marynarki pokrywaja sie z przodu i nie ma możliwości żeby ukazywały krawat lub koszulę. Nowoczesne, modne marynarki to już zupełnie inna kategoria ubrań. Nie ma nic złego w ich odmienności, ale warto zdawać sobie z prawę, że do takiego ubrania potrzebna jest naprawdę dobrze skrojona koszula, płaski brzuch i odpowiednio nieformalny krawat.
robson
1 października 2013Dzięki.
Czyli mam rozumieć , że jeśli nie toleruję nie do końca zapiętych marynarek i będę je z premedytacją zapinał nie będzie to”przestępstwo” ?
tomek
2 października 2013Bardziej chodziło mi o to, że nie będę przekonywać Cię na siłę 🙂
robson
29 września 2013Wracam z innego forum i muszę powiedzieć, że miałem chyba rację.
Zwyczaj pochodzi z Anglii, jeden z królów zapomniał zapiąć guzik (myślę raczej że był tłuściochem i miał problemy z sięgnięciem) a cała reszta małp po prostu zaczęła to kopiować.
Całe szczęście, że dopiął rozporek.
Ale Anglicy to Anglicy tylko dlaczego rozlazła się ta głupota po całym świecie?
Idąc tym tropem to po wizycie prezydenta Busha seniora w Polsce a dokładnie po przywitaniu z naszym prezydentem, wszyscy Polacy przy przywitaniu (chodzi o podanie ręki) powinni trzymać rękę w kieszeni i żuć gumę.
Jestem ciekawy Waszego stanowiska w tym temacie.