Im dłużej zgłębiam świat ubrań, tym bardziej dociera do mnie, że liczy się wyłącznie człowiek, który je nosi. Jeśli nie masz na sobie ubrań odzwierciedlających to, co czujesz, nigdy nie znajdziesz swojego stylu. Dlatego pozwalam rządzić przeczuciom. Jednym z nich jest kolejny garnitur z Harris Tweedu, który po prostu musiałem mieć 😀 … no bo w czym paliłbym fajkę? 😉
Zwariowałem dla tweedów! Oczywiście tę marynarkę znacie już z wpisu o casualowym zestawie z chinosami, ale także z wpisów o mojej wyprawie do Szkocji na MilerSzyje.pl gdzie stanowiła ona trzon mojej garderoby 😀 Tweed omotał mnie ponieważ doskonale wpisuje się w moje życie. To tkanina o wyjątkowym wzorze i charakterze, a do tego jest tak odporna, że po prostu nie idzie jej zniszczyć! Tweedowy garnitur można po prostu wrzucić do walizki, polecieć gdzieś, a potem wyciągnąć na drugi dzień tysiące kilometrów dalej i po prostu założyć na siebie 😀 Uwielbiam to! No i atmosfera, którą tworzy …
Podczas tej sesji wykonanej przez Daniela z PuffPhotography (klikklik i zobacz blog!) pierwszy raz w życiu paliłem fajkę! Oczywiście za wszystkim stanął ekspert czyli Jacek Schmidt z Ariegardy Fajczarzy i Aficionados, której członkiem ja również zostałem. Muszę przyznać, ze palenie fajki zarówno pod względem smaku tytoniu jak i rytuału, który je otacza to wielka przyjemność (choć oczywiście jest niezdrowe jak palenie każdego tytoniu). Zatem spowiły mnie kłęby dymu, które z tweedem w tle wyglądają tak naturalnie jak nigdzie indziej!
Do takiego zestawu po prostu nie mogłem nie założyć muszki i kaszkietu Gentleman’s Choice 😀
No i jak już wiecie, cały czas obowiązuje poszerzony krój spodni, chociaż nie ukrywam, że na poważnie rozpatruję szycie spodni z tweedu o jeszcze większej szerokości, ponieważ przez grubość tkaniny 23 cm wypadają jakoś za wąsko. 😛
Kieliszki
Właśnie dowiedziałem się, ze huta szkła KROSNO dzisiaj wysyła moje zamówienie ręcznie robionych kieliszków do degustacji whisky (tym razem ze zdobieniem w kształcie wąsów). Jutro mamy zatem dzień wielkiej wysyłki, a jeśli chcielibyście się na nią załapać, to klikajcie tutaj, aby zamówić 😀 Kieliszki wspaniale widać na zajawce moich degustacji przygotowanej przez Filmum.
Fajka
Warto też dodać, ze na zdjęciach to nie jakaś tam fajka tylko fajka z limitowanej serii Luigi Viprati. Finezja jej kształtów rzuca mnie na kolana. Równowaga między delikatnym, niemal zwiewnym ustnikiem i cybuchem delikatnie przechodzącym w masywną główkę. Coś niezwykłego!
Fajki Luigiego Viprati to ciekawy przykład klasy, której nie da się podrobić. Wychodzą spod ręki mistrza, a szczegółowość ich wykończenia, finezja i różnorodność kształtów są jedyne w swoim rodzaju. Nie ma takiej fabryki w Chinach, która je podrobi. Właśnie to jest luksus. Nie ma go w znaczkach i cenach, jest w duszy i pasji włożonej w to, co robisz.
No to jeszcze rzut okiem 😀
MilerPali.pl
Spokojnie, nie otwieram bloga o paleniu. Nie oznacza to jednak, że nie ma na świecie tak przewidujących „inwestorów”, którzy mogliby mieć ochotę mi w tym przeszkodzić. Całkiem niedawno dowiedziałem się, że domena MilerPali.pl została wykupiona i wystawiona na sprzedaż.
Ciekawe ilu będzie chętnych? Niestety, ja nie jestem zainteresowany. 🙂
Mój zestaw
Kaszkiet – Gentleman’s Choice (zobacz też inne)
Poszetka – Hemley
Buty – Crockett & Jones
Rękawiczki i czapka – no name