Dzisiejszy post jest dla mnie wyjątkowy. Oczywiście promuję nim koszulę gingham/vichy jednak poza tym pokazuję też moją pierwszą marynarkę uszytą u krawca kilka lat temu. Czy po transformacji, którą krawiectwo przeszło przez ostatnie lata dzięki upublicznianiu osiągnięć pracowni krawieckich przez kilku blogerów i forum ButWButonierce.pl oraz napływowi trendów z innych krajów, marynarka uszyta pięć lat temu, w poprzedniej epoce, dalej jest aktualna?
Wpis jest częścią popularnego projektu „10 koszul„
Prawdę mówiąc, miałem w planie założyć garnitur na potrzeby tej sesji, ale pierwsze promienie słońca natchnęły mnie optymizmem i postanowiłem zamienić garnitur na zestaw koordynowany ze spodniami z lekkiej wełny, która nawiązuje do wiosny i lata. Moja marynarka ma już 5 lat. Kiedy odebrałem ją od krawca miała zdecydowanie za szerokie ramiona, bardzo obszerne rękawy i była zdecydowanie mniej wytaliowana. Od tego czasu modyfikowałem ją wielokrotnie.
Praktyczne i piękne rozwiązania…
…Manufaktura Miler wprowadziła do swojej oferty elegancki pokrowiec na klucze – „Key Jacket” , który jest idealnym dopełnieniem eleganckiego zestawu cienkiego portfela i bilonówki Manufaktura Miler. Przy zakupie portfela i bilonówki luksusowy Key Jacket gratis! Po więcej szczegółów zapraszamy tutaj.
Prezentuję też dzisiaj nieco bardziej formalne zastosowanie koszuli gingham (w porównaniu z poprzednim wpisem o tej samej koszuli). Uważam, że to świetnie podkreśla uniwersalność koszuli, która może być z wielkim powodzeniem użyta zarówno do sytuacji zupełnie formalnych jak i podczas mniej zobowiązujących sytuacji biznesowych.
Zestaw koordynowany
A oto cały zestaw w ruchu, podczas którego ujawniają się szelki oraz taliowanie marynarki. Zestaw koordynowany powinien mieć możliwie wysoki kontrast pomiędzy górą a dołem, aby odróżniać się od garnituru. Przy jasnopopielatych spodniach oraz marynarce w kolorze navy blue bardzo łatwo osiągnąć ten efekt. Jestem zdania, że buty, teczkę i pasek należy koordynować kolorystycznie dlatego mam na sobie czarne monki Yanko, a w ręku niosę czarną teczkę. Dzięki szelkom, nie noszę paska więc nie muszę się martwić o jego kolor 😀 BTW noszenie teczki w lewej ręce jest wygodne, ponieważ w środowisku pracy łatwiej witać się z napotkanymi współpracownikami lub klientami.
A oto jak wygląda ścięty mankiet koszuli gingham … i pierwsze rozcięte dziurki w mankiecie marynarki jakie w życiu miałem 😀
W zestawie użyłem też jedwabnego krawata o matowej powierzchni. Jest mniej formalny niż krawat z połyskliwego jedwabiu, ale bardziej formalny niż wełniane knity, który pokazywałem w wielu innych wpisach.
A tutaj podobne ujęcie, na którym widać także wykończenie marynarki.
W nieformalnych koszulach (OCBD, gingham) lubię także kieszeń piersiową, w której często noszę telefon (i w zręczny sposób zabezpieczam go szelkami ;)). Takie rozwiązanie przydaje mi się najbardziej w pracy gdzie często zdejmuję marynarkę. Jak widzicie, telefon jest praktycznie niewidoczny – jego obecność można rozpoznać tylko po lekkim przesunięciu spasowania kratki kieszeni względem korpusu.
Ponadczasowe piękno i elegancja w nowej odsłonie…
Zachęcamy do przeczytania artykułu o tym, jak ocenić jakość koszuli w mniej niż minutę na blogu MilerSzyje.pl .
Koszula w kratkę gingham dla czytelników MilerSzyje.pl
To kolejny wpis w projekcie „10 koszul”. Przez cały rok zaproponuję moim czytelnikom 10 koszul, które stanowić będą niezbędnik każdego eleganta.
Przygotowałem bardzo dokładną instrukcję zdejmowania miary, która pozwala na zdjęcie miary w oparciu o już istniejącą koszulę nawet osobie, która nie ma w tym zakresie żadnego doświadczenia.
Warto zatem przejść do naszego sklepu i poświęcając około 20 minut na zmierzenie się i wypełnienie formularza, aby kupić ją w niezwykle okazyjnej cenie! Wystarczy kliknąć tutaj!
maciato
24 marca 2014Fajnie. Moim zdaniem byłoby jeszcze fajniej ze spodniami w kolorze szalika.
Łukasz Z.
24 marca 2014Kilka uwag:
1. Stylizacja bardzo dobra, ale na litość; zapinaj Pan marynarkę. Ja wiem, że do pokazania szelek potrzeba rozpiętej, ale to może być jedno/ dwa zdjęcia, a przy reszcie jednak zapięta, Przy zapiętej mężczyzna lepiej się prezentuje (zwłaszcza tęgi czy krępy), bo boki marynarki się nie rozchodzą.
2. Skórzanej koordynacji kolorystycznej podlegają szelkowe skórzane końcówki (nie znam polskiego słowa nań). Brązowe do brązowych butów, czarne do czarnych, a białe do każdych.
3. Nogawka trochę za szeroka.
4. Czy zielony to dobre połączenie z niebieskim? Od biedy ujdzie, ale lepszy chyba byłby czerwony/ bordowy, nieprawdaż?
5. A gdzie cygaro!?
Pozdrawiam,
Johnny
24 marca 2014Marynarka nie tylko 'aktualna’, ale można powiedzieć że prezentuje sie wyjątkowo dobrze – ladnie leży w ramionach i w talii, ma współczesne klapy, dość wysoko umieszczoną kozerkę no i dobrą długość. Najlepiej jednak będzie wyglądać zapięta i jest to reguła, od której nie ma wyjątków. Spodnie delikatnie za szerokie od kolana w dół, ale cała stylizacja bardzo klasycznie wiosenna i przyjemna dla oka.
adam
27 marca 2014Piszący o „za szerokich spodniach” nie czytają Pańskiego bloga regularnie, więc nie wiedzą o upadku trendów 🙂
Poza tym świetny wpis.
pozdrawiam Adam K.
Janek
1 kwietnia 2014Czy wg Pana koszula z twillu byłaby odpowiednia do zestawu koordynowanego? Wydaje mi się, że jej ciężka faktura zakłóca ogólny wizerunek zestawu. Tak jak poprzednicy potwierdzam, zbyt szerokie spodnie.
zw1920
2 kwietnia 2014Kolego Tomku,
Rozumiem, że krawat to grenadyna:)
stanislav
14 kwietnia 2014czy aby spodnie nie sa noszone zbyt wysoko? chodzi mi o to, ze obniżony pas a przez co dluzszy krawat lekko wydluzyly by sylwetke, czyz nie? nogawki zbyt szerokie w stosunku do dopasowanej marynarki, przez co powstaje uczucie niechlujności i braku skoordynowania
Marcin
24 maja 2014Wszystko super ale czy nogawki spodni nie są zbyt szerokie?
gentle
6 czerwca 2014zdecydowanie za szerokie i za wysoko noszone spodnie oraz niepasujący do reszty krawat….marynarka OK
Bartek
30 czerwca 2014Nie chcę Cię kolego obrazić, ale ta stylówka nie zrobiła by najlepszego wrażenia na biznesowym spotkaniu w cywilizowanym kraju.. Taki „lans dla ubogich” trochę 😉
Marcus L.
1 lipca 2014Nogawki są w sam raz, bynajmniej nie kolidują z wytaliowaną marynarką. Własny styl, z nawiązaniem do klasycznych standardów z przeszłości, świadczy o właściwej silnym osobowościom niezależności i zdolności do szczypty nonszalancji. Poza tym, za kilka lat pewnie już wszyscy będą tak sie nosić, bo trendy w klasycznym ubiorze też podlegają zasadzie wahadła.
Konrad
30 sierpnia 2014Masz za duże spodnie… Ze dwa rozmiary chyba 🙂
Okropnie to wygląda przez co wyglądasz na grubszego i tracisz proporcje.
Ubranie jest po to by zakrywać niedoskonałości ciała – pamiętaj o tym.
Piotr
18 grudnia 2014Panie kochany, spodnie w kant bez paska, marynarka rozpięta,.. Zestaw ogólnie spoko, no ale diabeł tkwi w szczegółach, Pozdrawiam serdecznie.
tomek
3 stycznia 2015Panie kochany! Szelki … takie czasy 😛
patryk
30 grudnia 2015Panie Tomaszu gratuluję bardzo fajnego bloga! Mam jedno pytanie, z tego co widzę wszystkie elementy Pana ubioru są dopasowane piza spodniani. Jestem ciekaw z czego to wynika, z Pańskiej sylwetki, czy po prostu preferuje Pan mniej dopasowane spodnie?
Pozdrawiam serdecznie!
tomek
30 grudnia 2015Dzięki za miłe słowa! Odpowiedź na to pytanie tutaj:
http://milerszyje.pl/upadek-trendow.html